Przejdź do strony głównej Zarejestruj się Kalendarz Lista użytkowników Członkowie Teamu Szukaj Często Zadawane Pytania
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Nasza twórczość » Nasze historie » Krwawy Świt » Witamy gościa [Zaloguj się|Zarejestruj się]
Ostatni Post | Pierwszy Nieczytany Post Drukuj | Dodaj Temat do Ulubionych
Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Przeskocz na dół strony Krwawy Świt
Autor
Post « Poprzedni Temat | Następny Temat »
gihad
King


images/avatars/avatar-5619.gif

Data rejestracji: 10-08-2007
Postów: 754
Kraina: Moria IV
Skąd: Krk

Text Krwawy Świt Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Witam, od dawna nosiłem się z zamiarem napisania czegoś związanego z prozą i BW ku uciesze mej lub też ogółu wszelakiego. Zamieszczam pod spodem prolog opowiadania "Krwawy Świt". Pierwszy rozdział się pisze, jak się spodoba to wrzucę więcej Smile



Prolog



Zaczynało zmierzchać, co oznaczało że czas najwyzszy wypełznąć z rozgrzanego łóżka i rozpocząć kolejną żmudną noc. Beznamiętnie jadłem kolację czytając kolportowaną codziennie jednostronicową broszurę z informacjami o naszym mieście i przyglądałem się jak matka przerzuca różnokolorową koronkową bieliznę szykując się do wyjścia. Moja matka była dziwką i to jakkolwiek by to nie zabrzmiało całkiem niezłą dziwką. Miała stałych klientów i jasno okresłone reguły co do tego jak daleko mogą się posunąć. Aby zrozumieć to w pełni wystarczy wspomnieć że nie tylko ludzie byli jej klientami. I chociaż mógłbym przysiąc że kilka razy widziałem w jej oczach iskierkę strachu kiedy stała przed oknem obserwując zachód słońca, nigdy z jej ust nie wyszła nawet najmniejsza skarga.
Ojca jak zwykle nie było już od kilku godzin. Drżeliśmy o niego każdej nocy, chociaż nie dawaliśmy po sobie niczego poznać. On często rozmawiał o pracy w agencji i starał się traktować ją jak zwykłą pracę dającą zajęcie i dochody. Trzeba przyznać że niczego nam nie brakowało. Mieliśmy nawet własny domek zakopany głęboko w śmieciach i zaułkach sektora.
Z rozmyślań wyrwało mnie bicie zegara oznajmiającego nadejście godziny dwudziestej drugiej. Westchnąłem ciężko po czym wstałem od stołu, zarzuciłem płaszcz z charakterystycznym czerwono-niebieskim znakiem na plecach bez którego zakazane było poruszanie się w dzielnicy i wyszedłem na zewnątrz zamykając za sobą cicho drzwi. Niebo było zachmurzone i gdy tylko skręciłem za róg zerwał się zimny wiatr, aby po chwili ucichnąć ustępując miejsca pierwszym szarożółtym kroplom kwaśnego deszczu...

__________________
R13:Gihad
cytat:
SushiMaker napisał:
Nie da się.

Ten post był edytowany 2 raz(y), ostatnio edytowany przez gihad: 11-11-2011 21:17.

11-11-2011 00:19 gihad jest offline Szukaj postów użytkownika: gihad Dodaj gihad do Listy kontaktów
Ruki
Member


images/avatars/avatar-12754.png

Data rejestracji: 20-01-2008
Postów: 33
Klan: PoSSeSSed
Kraina: Moria

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Popracuj nad interpunkcją i pamiętaj, że zdania wielokrotnie złożone ciężko się czyta.
Pomysł bardzo fajny, czekam na ciąg dalszy.

__________________
Ruki w wierch!
11-11-2011 17:49 Ruki jest offline Szukaj postów użytkownika: Ruki Dodaj Ruki do Listy kontaktów
Beliar
Triple Ace


images/avatars/avatar-6511.jpg

Data rejestracji: 20-12-2007
Postów: 194
Klan: Misiowy Garrison
Kraina: Moria
Skąd: bierze sie zajebisty smak Mocnej Perły?

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Naprawde bardzo mi się podoba twój styl pisania, choć jak zauważyła Ruki długie zdania ciężko się czyta więc radziłbym ich unikać. jako że trochę się na tym znam mogę śmiało powiedzieć że masz talent do opowiadań i na tym forum znowu zaczynają się pojawiać ciekawe kawałki.
Narazie 7/10 czyli ocena pod tytułem " Wpadłaś mi w oko małą nie spieprz tego "Tongue

__________________
R16: Bytli (daaaaawno temu Beliarq R1)
4 friends reaktywacja
11-11-2011 17:58 Beliar jest offline Szukaj postów użytkownika: Beliar Dodaj Beliar do Listy kontaktów
gihad
King


images/avatars/avatar-5619.gif

Data rejestracji: 10-08-2007
Postów: 754
Kraina: Moria IV
Skąd: Krk

Autor tematu Temat rozpoczęty przez gihad
Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Uch, pierwszy rozdział też zamieszczę w częściach bo rozciąga mi się on niemożebnie Tongue


Rozdział pierwszy


Mam na imię Adam, co za ironia losu. Najstarsze kroniki podają legendę, że takie imię nosił pierwszy człowiek który objął w posiadanie Ziemię, oraz wszystko co mogła ona oferować ludziom, dzieciom Adama. Ziemia ofiarowała ludzkości tak wiele, a my odpłaciliśmy się jej tylko nienawiścią, krwią i zniszczeniem. Bóg naszych przodków widocznie w końcu stracił cierpliwość, trudno mu się dziwić. A może zginął razem z resztą świata, bo jak inaczej mógłby dopuścić do takich potworności. Trudno o tym myśleć i nie zwariować.
Pod koniec tzeciej dekady trzeciego tysiąclecia, ludzkość znajdowała się u szczytu swej cywilizacji. Postępujący w wykładniczym tempie rozwój techniczny przybliżył ludzi do marzenia o stworzeniu świata doskonałego; bez głodu, chorób, nienawiści i podziałów kulturowych. Opracowanie technologii zimnej syntezy oraz dopracowanie urządzeń wykorzystujących do działania energię słoneczną, pozwoliło ludziom na czerpanie ze źródeł nieograniczonej, odnawialnej energii. Rozwój medycyny pozwalał na wydłużenie długości życia przeciętnego człowieka niemal dwukrotnie, przy jednoczesnej likwidacji prawie wszystkich śmiertelnych chorób nękających ludzkość. Tak wyglądała zjednoczona Europa trzeciego milenium... i tylko ona.
Europejczycy jako pierwsi opracowali maszyny do zimnej fuzji i udoskonalili baterie słoneczne. Zazdrośnie strzegli swych tajemnic i nie pozwalali na zapoznanie się z ich technologią innym krajom. Szczelnie zamknięte granice, oraz całkowite skomputeryzowanie organizacji rządowych nie pozwalało na wyciek informacji i skutecznie powstrzymywało niepowołane osoby przed przekroczeniem granicy raju na Ziemi. Granicy, która z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc opasała coraz większy obszar świata. Całe państwa stawały się koloniami Europejskimi, rezygnując z suwerenności kosztem wygodnego, pozbawionego trosk życia. Europa stawała się mocarstwem na skalę światową, a świat zmierzał w dobrym kierunku.
Świat jednak skonstruowany jest w przedziwny sposób, jak wąż zjadający własny ogon. Po każdym pięknym dniu następuje ciemna noc, po każdym upalnym lecie mroźna zima. Każda połyskująca na sklepieniu nieba gwiazda prędzej czy później wypali się i zgaśnie. Cykl świata można wyrazić za pomocą sinusoidy, na każdy szczyt przypada depresja, szczęście jednego człowieka okupione jest cierpieniem innego. I mimo tak ogromnej wiedzy zgromadzonej w niezliczonych terabajtach danych, ktoś zapomniał o tym prostym aksjomacie lub też zbagatelizował go uznając za obalony.
Nie wiadomo jak nastąpił przełom nazywany wyciekiem. Atak uzdolnionych kwantohakerów, szantaż wysoko postawionej osobistości, agent obcego wywiadu, czy też po prostu głupi błąd omylnego i niedoskonałego człowieka. Kroniki milczą na ten temat. Dość powiedzieć że skrupulatnie strzeżone tajemnice przestały z dnia na dzień być tajemnicami starego kontynentu. Zastosowana technologia i plany techniczne wyciekły z euronetu i przedostały się do ogólnodostępnej sieci. Stany Zjednoczone szybko zaadaptowałi nową technologię jednocząc oba kontynenty amerykańskie. Japońskim naukowcom wystarczył rok do wdrożenia europejskich rozwiązań i kolejne sześć miesięcy na wprowadzenie daleko idących ulepszeń. Wkrótce światem władały trzy potężne państwa - kontynenty. Trzy imperia skupiające niemal 80% populacji Ziemi, przeszło piętnaście miliardów ludzi. Każde z trzech królestw szybko doszło do takich samych wniosków, a ich oczy spoczęły na obumarłej, opuszczonej i wyjałowionej Afryce. Dziesiątki lat głodu , chorób i emigracji sprawiły że kontynent opustoszał niemal całkowicie i oddał się we władanie nieokiełznanej przyrody. Mimo całej techniki i wiedzy będącej w ich posiadaniu, ludziom nadal nie udało się przezwyciężyć swej fizjologii i rozwiązać problemu głodu. Zwiększająca się z dnia na dzień populacja i wydłużenie długości życia, niosło za sobą wiele problemów. Począwszy od deficytów jedzenia, a skończywszy na kurczącej się powierzchni nadającej się do zagospodarowania. Negocjacje nie przyniosły oczekiwanych efektów. Każdy zdawał sobie sprawę, że ten kto zawładnie Afryką, przekształci jej wyjałowione gleby w żyzny czarnoziem i przekształci ją w ogromną farmę pokrywającą całą jej powierzchnię zdobędzie władzę nad światem.Uzależni także od siebie pozostałe mocarstwa. Narastające napięcia prowadziły do strajków i wewnętrznych sporów. Świat znalazł się w krytycznej sytuacji.

Niestety, padł mi dysk a razem z nim dwa rozdziały krwawego świtu, nie będę tego pisał od nowa, więc chyba projekt mi padnie Tongue

__________________
R13:Gihad
cytat:
SushiMaker napisał:
Nie da się.

Ten post był edytowany 1 raz(y), ostatnio edytowany przez gihad: 05-01-2012 16:58.

15-11-2011 22:25 gihad jest offline Szukaj postów użytkownika: gihad Dodaj gihad do Listy kontaktów
Struktura drzewiasta | Struktura tablicy
Przejdź do:
Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Nasza twórczość » Nasze historie » Krwawy Świt

Oprogramowanie Forum: Burning Board 2.3.6, Opracowane przez WoltLab GmbH