Przejdź do strony głównej Zarejestruj się Kalendarz Lista użytkowników Członkowie Teamu Szukaj Często Zadawane Pytania
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Nasza twórczość » Nasze historie » Kain » Witamy gościa [Zaloguj się|Zarejestruj się]
Ostatni Post | Pierwszy Nieczytany Post Drukuj | Dodaj Temat do Ulubionych
Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Przeskocz na dół strony Kain
Autor
Post « Poprzedni Temat | Następny Temat »
Mr Buffy
Full Member


images/avatars/avatar-24659.png

Data rejestracji: 06-05-2013
Postów: 53
Kraina: Moria V
Skąd: Bielsko-Biała

Kain Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Kain

Gdzieś na pustyni rozpaczy stoi góra,Góra Wspaniałych, której nazwa wzięła się od głównych dowodzących w ostatniej batali, w batali która pochłonęła wiele ludzkich istnień, to własnie tu odbyła się jedna z najkrwawszych bitew, i zarazem jedna z ostatnich...
Na zboczu tejże góry stoi niewielka, nietknięta ludzką ręka, wampirza twierdza, zdająca się być naturalną ostoją dla mieszkańców.
Na wieżach obronnych strzelcy wypatrujący niebezpieczeństwa, tylko dwóch, bo tylu powinno wystarczyć w końcu mało kto się zapuszcza w te okolice
w dzisiejszych czasach, nawet smoki trzymają się z daleka.
-Masz trochę tytoniu? zapytał strażnik towarzysza
-Jasne - odparł
Wręczając kompanowi bletkę oraz ksztę tytoniu, cichy szelest przeciął powietrze i martwy strażnik padł na ziemię z bełtem wbitym w skroń
nim tytoń bezwładnie opadł na ziemię, drugi strażnik spostrzegł co się dzieje i zawołał:
- ALAR... i strzała wysunęła się z jego oczodołu

Mieszkańcy twierdzy szybko zareagowali na atak i w mgnieniu oka byli gotowi do obrony swej twierdzy, swego domu,
wypatrywali wroga z wymierzonymi w las łukami, kuszami, karabinami i pistoletami i to co zobaczyli przerosło ich największe oczekiwania.
Z lasu wyłoniły się czarne postaci trzy krotnie przeważające ich liczebnością
- Ognia !! wykrzyknął dowódca
I deszcz amunicji spadł na wrogów niczym grad, ich liczebność natomiast nie spadała, i choć obrońcy mieli serce pełne odwagi, wiedzieli że to nie będzie łatwy pojedynek...
Agresorzy jednym potężnym uderzeniem roztrzaskali bramy twierdzy na wióry, i zalali twierdzę niczym tsunami, a na ich czele stał postawny mężczyzna w
Ciężkiej zbroi i hełmie, który ukazywał jedynie zimne, niebieskie oczy właściciela,a na plecach miał przewieszone 2 pięknie zdobione, egzotyczne miecze, kiedy ich dobył rozpoczął się śmiertelny taniec, wojownik kręcąc się, wijąc i skacząc ścinał łby wrogów i jednocześnie unikał ciosów jego finezja była wręcz nieprwdopodobna...
Nastała martwa cisza, wszyscy obrońcy polegli

- Plądrować co się da i ile się da!! - zawołał - a wy dwaj przygotować palenisko, trza uczcić zwycięstwo - powiedział wskazując na przypadkowych żołnierzy
podczas gdy reszta z krzykiem poczęła plądrować twierdze
- Co udało wam się zdobyć? - zapytał swych ludzi
- trochę uzbrojenia, amunicji, skrzynie ze złotem - odpowiadali żołnierze
-PANIE !! - rozległ się krzyk- Mamy jeńca!
- Dawać go tu, może odpowie na parę pytań!!

Trzech żołnierzy przyprowadziło wychudzonego bladego starca o kruczo czarnych włosach
-Na kolana! - zawołał dowódca
i jeniec padł przed nim
- kim jesteś? - zapytał opancerzony wojownik
- Dlaczego mam z Tobą w ogóle rozmawiać? Chcesz poznać moje imię nie podając wcześniej swojego? Matka nie nauczyła Cię kultury?
Dlaczego mnie spętałeś? Przecież widzisz że jestem nieszkodliwy, po za tym gdzie szacunek dla starszych ?! - oburzył się jeniec
Łup! i dostał pięścią w szczenkę
- Po pierwsze NIE TYM TONEM, po drugie nie wymądrzaj się tak, bo mogę skrócić Cię o głowę,a po trzecie to JA tu zadaje pytania, Jak masz na imię?
Jeniec milczał wpatrując się w glebę
Łup !! Drugi cios w szczenke
- Patrz na mnie kiedy do Ciebie mówię !!
Jeden z żołnierzy chwycił starca za włosy tak by ten spoglądał w oczy swego oprawcy
Więzień uśmiechnął się nieznacznie nadal milcząc
- Nie boisz się? Więc może się przedstawię a wtedy zaczniesz Jam jest Kain, pierwszy z wampirów, najpotężniejszy i nie pokonany, to ja zapoczątkowałem rasę Kainitów !!
- Haha pycha przemawia przez Ciebie, co najwyżej możesz mu nosić oręż na trening o ile wcześniej nie pomyli Cię ze swoim glutem
Ptfu! i splunął wojownikowi prosto w twarz, po czym poczuł stalowy ucisk buta na żebrach i uderzenie w głowe...

...Jeniec otworzył oczy, rozejrzał się "Ale boli mnie łeb, gdzie ja jestem? Kraty?"
I dostrzegł strażników swego więzienia
-Mogę tu dostać coś do picia?
-Co najwyżej mogę na Ciebie nalać - odrzekł strażnik i śmiech rozszedł się po celi
Gniew więźnia przekroczył granice, jego oczy zajarzyły krwistą czerwienią, rozległ się huk
Co to było? - rzucił Kain - lecieć do lochów !!
on nie może nam uciec !!
20 ludzi pobiegło do lochów, ale więźnia już tam nie było...

Tydzień poszukiwań, w akcje zaangażowano większość ludzi, a jeniec? Jakby zapadł się pod ziemię

Spokojny wieczór wokół obozu nic się nie dzieje, wszyscy piją, jedzą, śpiewają
Huk wystrzału, drugi, trzeci i czwarty i piąty zwłoki padają na ziemię
Zdezorientowani bandyci pod dowódctwem Kaina organizują się do obrony, ale nie ma przed kim...
Nagle ciche szelesty przecinają powietrze, to strzały przecinają gęste majowe powietrze niczym komary
Co to? Leci w naszą strone!? - krzyczą obrońcy widząc smoka z oddali
Ech...Jak się wali to drzwiami i oknami - pomyśłał Kain
- Zabić tego gada, agresorem zajmiemy się później !!
Ludzie strzelali z wszelakiej możliwej broni lecz strzały pękały na jego łuskowej zbroi a kule zdawały się nie trafiać
Smok ziejąc ogniem szybko przerzedził szeregi obozowiczów, robiąc z nich grzanki i żywe pochodnie i w mgnieniu oka wszyscy towarzysze Kaina polegli,
został sam na placu boju,
To z powodu ataku smoka, który nie wiedząc czemu nagle zniknął, a to z powodu strzał padających z niewiadomego kierunku
Odebrał karabin jednemu z martwych żołnierzy i stanął w bramie
- No chodź !! Czekam !! Nie chowaj się jak tchórz !! - krzyczał w ciemność wypatrując najeźdźce
Nagle spostrzegł w oddali szczupłą postać w pelerynie oraz masce która otwarcie szła w jego kierunku
- Jesteś mój !! - ryknął wystrzeliwując salwę pocisków w stronę zamaskowanego mężczyzny
Mężczyzna nie przejmując się strzałami dalej brnął na przód w strone osamotnionego Kaina,
stając 5 metrów przed opancerzonym wampirem wyciągnął mały pistolet
-Masz szanse, ustrzel mnie teraz albo wcale - powiedział celując Kainowi między oczy
Kain instynktownie pociągnął za spust lecz ku jego zaskoczeniu brakło amunicji
- Kur**, zawsze to samo, w najmniej spodziewanym momencie: warknął przez zęby
- Żal mi Cię, Kain, bo tak się przedstawiasz, prawda? - powiedział tajemniczy mężczyzna - dam Ci kolejną szansę i odrzucił broń na bok, nim pistolet swobodnie upadł na piaszczyste podłoże, dobył on niezwykły dwuręczny miecz skrywany pod peleryną, który żarzył ostrym błękitem
- Stań do walki jak mężczyzna !!
Kain przybrał postawę obronną, chwila koncentracji i wokół niego pojawiła się krwistoczerwona aura, zdająca się wydobywać z ciał poległych towarzyszy, a jego skóra zdawała
się być coraz grubsza i mocniejsza niczym skóra bazyliszka, po czym dobył swe egzotyczne ostrza:
- jestem gotów - odparł Kain
I rozpoczęła się uczta dla Śmierci unik, blok, cios, znów cios i znów unik, przeciwnicy walczyli jakby czytali sobie w myślach i znów unik, cios, cios, wydawałoby się że mogą tkwić w tym morderczym tańcu w nieskończoność, nagle w powietrze uniosły się czarne strzępy
- Uszkodziłeś moją pelerynę? Teraz przegiąłeś!!
I tajemnicza siła odrzuciła Kaina w tył, zamaskowany wojownik wybił się w powietrze i płynnym ruchem zamachnął się na Kaina, ten zdążył sparować potężny cios nieprzyjaciela swymi mieczami, wszystko zdaje się zawiesić w czasoprzestrzeni,
Nagle olśniewający blask, i wręcz namacalna aura mocy, jak gdyby spotkanie tytanów...
Kiedy opadł bitewny kurz ukazał się Kain, nie zdolny do obrony, jego skóra powoli powrócała do normalności, ostatkiem sił próbuje wykonać atak, na marne
Ciach, ciach więzadła kolanowe Kaina podcięte, nie może ustać, pada na kolana
-Więc jak się w końcu nazywasz? Kain? Ten najpotężniejszy i niezwyciężony?
Tylko się pod niego podszywasz, Ty nędzny, nicnieznaczący robaku - rzucił okryty aurą tajemnicy wojownik, zdejmując maskę
Ku zdziwieniu Kaina, za maską kryła się twarz jeńca
- To Ty? Ty psie jak śmiesz...- I zacisnął zęby, wiedząc, że znajduje się na jego łasce - Fakt nie jestem Kainem, ale z kąd Ty to wiedziałeś?
- Haha Kain jest niezwyciężony i niezwykle potężny, tak potężny, że nawet smoki wykonują jego rozkazy...
Myślisz że ten smok pojawił się tu przypadkowo?
- Co? Ale jak? - zdziwienie wypisało się na twarzy pokonanego wojownika
- To ja jestem Kain, ojciec wszystkich Kainitów!
I jednym potężnym ruchem ściął głowę swej ofiary

Koniec

Moje pierwsze opowiadanie Big Grin
Co myślicie??

__________________
Jeśli masz serce i chcesz pomóc klikaj codziennie i posyłaj dalej...
UWAGA !! NIE JEST TO REF-LINK

Ten post był edytowany 10 raz(y), ostatnio edytowany przez Mr Buffy: 17-05-2013 18:40.

17-05-2013 03:38 Mr Buffy jest offline Szukaj postów użytkownika: Mr Buffy Dodaj Mr Buffy do Listy kontaktów
HrB
King


images/avatars/avatar-10435.gif

Data rejestracji: 26-02-2008
Postów: 924
Rasa w grze: Kultysta

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

masz dar, wykorzystuj go Pleased
czekamy na kolejne Wink

__________________
r6: breH (oddane)
r11: Herberto (oddane - Shadow Warrior)
r14: breH

Przecież to jest kpina z tymi epikami
Sushi: Nie zamierzamy tego zmieniać. Na chwilę obecna drop jest rzadki
17-05-2013 12:58 HrB jest offline Strona domowa HrB Szukaj postów użytkownika: HrB Dodaj HrB do Listy kontaktów
solemn2
Newbie


Data rejestracji: 07-05-2013
Postów: 6

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Ty rurko tez masz dar i w pelni go wykorzystujesz Smile

__________________
Ader
25-05-2013 12:00 solemn2 jest offline Szukaj postów użytkownika: solemn2 Dodaj solemn2 do Listy kontaktów
martinsss
Ex-Team


images/avatars/avatar-4035.jpg

Data rejestracji: 04-03-2007
Postów: 356
Klan: ...:::: H T C ::::...
Kraina: Necropolia
Skąd: Poznań

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

solemn2 +1 za spam

__________________

07-06-2013 00:01 martinsss jest offline Szukaj postów użytkownika: martinsss Dodaj martinsss do Listy kontaktów
Struktura drzewiasta | Struktura tablicy
Przejdź do:
Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Nasza twórczość » Nasze historie » Kain

Oprogramowanie Forum: Burning Board 2.3.6, Opracowane przez WoltLab GmbH