Przejdź do strony głównej Zarejestruj się Kalendarz Lista użytkowników Członkowie Teamu Szukaj Często Zadawane Pytania
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Nasza twórczość » Nasze historie » Radio » Witamy gościa [Zaloguj się|Zarejestruj się]
Ostatni Post | Pierwszy Nieczytany Post Drukuj | Dodaj Temat do Ulubionych
Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Przeskocz na dół strony Radio
Autor
Post « Poprzedni Temat | Następny Temat »
Rat-ownik
Junior Member


Data rejestracji: 10-02-2009
Postów: 24
Kraina: Necropolia III
Skąd: Pochodzenie Nieznane

Radio Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Moja historia...
Jaka była moja historia. Po raz kolejny słyszę to pytanie od psychiatry. To już 2 lata od kiedy tu siedzę, a przecież wiem co widziałem.
Może chociaż Ty który to czytasz uwierzysz w tą historię, a zaczęło się niepozornie jak zawsze.
Od zawsze pasjonowała mnie telekomunikacja i technologia z nią związana. Będąc młodym korzystałem z każdej możliwości majstrowania przy radiach, telefonach i innych urządzeniach tego typu, kiedyś nawet dostałem w swoje łapy starą radziecką radiostację, miałem niezłą zabawę kiedy po kilku przeróbkach mogłem podsłuchiwać szkolenia i rozmowy z pobliskiej jednostki inżynieryjnej z której prowadzono również szkolenia z zakresu łączności. Idąc tym tropem skończyłem mniej znana szkolę łączności z wynikami które pozwoliły mi dostać się na szkołę oficerską łączności. Tam również nie próżnowałem. Zostałem jednym z najlepszych. Moje sielankowe życie skończyło się kiedy pewnego grudniowego wieczoru jak zawsze majstrowałem przy swoich zabawkach do mojego pokoju zapukał mój znajomy. Typowy chojrak, zawsze pierwszy do każdej nie do końca legalnej akcji na terenie szkoły i przy tym gość nie do złamania psychicznie. Tego wieczoru było jednak inaczej kiedy go zobaczyłem, wiedziałem od razu, że coś jest nie tak. Był nieziemsko blady, bielszy od ściany które były w moim pokoju i to dosłownie. Mamrotał jakieś liczby pod nosem a kiedy go zapytałem o co chodzi wskazał na radio i powiedział.

[ON] częstotliwość 99.9. Nasłuchuj.

I tyle go widziałem. Zrobiłem tak jak powiedział jednak nic się nie stało. Szum jak zwykle między stacjami, nic nadzwyczajnego. Po około godzinie cierpliwego nasłuchiwania nie usłyszałem nic co by mogło mnie przerazić. Wróciłem do swoich zajęć stawiając radio blisko mnie, abym mógł usłyszeć jeśli pojawi się cos podejrzanego. Powinienem dać sobie wtedy spokój. Jednak moja dociekliwość połączona z przerażoną twarzą moje kumpla kazała mi być czujnym. I po chwili nie wiem jak długiej usłyszałem najpierw cichy szept przeradzający się w zdecydowany męski głos mówiący "Witaj miło mi Ciebie poznać. Ty będziesz następny." I tak bez przerwy przez jakieś 10 minut. Najpierw stwierdziłam, że ktoś robi sobie jaja a mój kumpel wziął to na poważnie. Zignorowałem więc to słysząc i wszystko wróciło do normy. A jednak. W nocy o tej sławnej 3.00 w szkole rozległ się krzyk a następnie alarm. Nie czekając wybiegłem w piżamie sprawdzić co się dzieje i zobaczyłem.

To co zobaczyłem było najdziwniejszym widokiem jaki widziałem. Mój kumpel cały zakrwawiony wisiał na ścianie przybity czymś co wyglądało na wielkie gwoździe.

Nie, to bardziej przypominało igły. Tylko kto do cholery w tak szybkim czasie włączył alarm. Nad ranem wszyscy zostaliśmy szczegółowo przesłuchani. Ja oczywiście pierwszy, jako ten którego zobaczono pierwszego. Cały dzień nie dawało mi to spokoju. Czy był miało to jakiś związek z tym co słyszałem w radiu. Po powrocie z zajęć zabrałem cały sprzęt na któym mogłem przeczesywać eter. I wkońcu natrafiłem na jedenej z nieużywanych częstotliwości na ten sam głos. Najpierw 33.3 potem 66.6 i znów 33.3. Pierwsze co mnie uderzyło to dziwny zbieg okoliczności. Rozumiecie same szóstki. I zawsze ta sama treść. Witaj miło mi ciebie poznać... a potem szum. Do wieczora sytuacja powtórzyła się na innych częstotliwościach. Zawsze je spisywałem i zawsze między dwiema stacjami pojawiała się częstotliwość 66.6, dziwnym trafem te które były przed nią i po niej zawsze dawały 66.6. W nocy sytuacja się powtórzyła. Kolejna osoba martwa i znów ja byłem pierwszy. I znów przesłuchanie. za trzecim razem sytuacja stała się podejrzana tak samo jak moja osoba w oczach innych. Postanowiłem się podzielić tą informacją z kimś z profesorów, jednak on nie dał wiary temu.

Kiedy kolejnej nocy zmęczony po odsłuchiwaniu polożyłem się do łóżka w kącie pokoju zobaczłyem to coś. Coś co przypominało wielkiego spacionego czlowieka nienaturalnego w każdym fizycznym aspekcie. I wtedy powiedział znaną mi wiadomość. Witaj miło mi Ciebie poznać...

Wybiegłem z krzykiem, a on nienaturalnie wolnym krokiem podążał za mną, wolnym tak mi się zdawało. Poczułem silne uderzenie a następnie lepką maź na moim ramieniu, to była krew. Mimo wszystko walczyłem o życie. Wypadłem z pokoju z krzykiem na korytarz, on mnie dopadł. Przyszpilił mnie do ściany tak jak pozostałych, lecz wtedy powiedział Ty opowiesz to co widziałeś. Potem włączył się alarm. Po kilku dniach i kilku rozmowach wróciłem do pokoju. I to się powtórzyło. Tym razem bardziej brutalne. Nikt jednak nie wierzył. Nikt. Wszystko wskazywało na to iż to chore samookaleczenia. Po trzecim takim spotkaniu i kolejnych rozmowach trafiłem pod szczególną obserwację, a ataki ustały co wcale mi nie pomogło bo całe podejrzenia padły na mnie o tamte ataki jak również to, że w ten sposób próbuje odwrócić podejrzeń od siebie. Zostałem skierowany do psychiatryka, na miłość boską i moją własną wiem co widziałem i co słyszałem. Od tamtego czasu kiedy jestem sam on przychodzi i wszystko powtarza się. A wszystko jak zawsze podejrzane. Jestem z tym sam. Kiedy to się wreszcie skończy. Poprzedniej nocy powiedział mi. Przekaż to dalej, Twój koszmar będzie trwał nawet po śmierci. Dzień w dzień, noc w noc jeśli nie przyniesiesz mi ofiary. Postanowiłem z tym skończyć. Ty który to czytasz, weź do reki radio i sprawdź częstotliwość 33.3 potem 66.6 i znów 33.3. A teraz dobranoc skorzystał z moich zapasów leków które ukrywałem przed lekarzami. Czas z tym skończyć. Pamiętaj 33.3, 66.6, 33.3. Nie pożałujesz.
20-08-2014 18:38 Rat-ownik jest offline Szukaj postów użytkownika: Rat-ownik Dodaj Rat-ownik do Listy kontaktów
Struktura drzewiasta | Struktura tablicy
Przejdź do:
Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Nasza twórczość » Nasze historie » Radio

Oprogramowanie Forum: Burning Board 2.3.6, Opracowane przez WoltLab GmbH