Devi_Devi
Newbie
Data rejestracji: 17-10-2007
Postów: 3
|
|
Sworn to the Dark
To the Death and far beyond
Pielgrzymi i krzyżowcy, powracający z wypraw do Ziemi Świętej, przynosili ze sobą opowieści, niezwykłe i fascynujące jak sam Orient. O oceanie piasku, ciągnącym się aż po horyzont; o wierzchowcach z kobiecymi oczami, szybkich niczym wiatr; o mieście z białego marmuru, którego złote kopuły lśnią jak samo słońce, a strzeliste wieże zdają się sięgać niebios. Lecz pośród tych opowieści były także przerażenie budzące historie o bezszelestnych mordercach, wkradających się w mrokach nocy do najlepiej strzeżonych obozów, by nieść śmierć wyznawcom Chrystusa. Seldżukowie nazywali tych zabójców hashashyyin, zaś Frankowie nadali im miano assasinów. Europejscy Kainici wkrótce mieli się przekonać, że w żyłach nie wszystkich smagłolicych wojowników płynie śmiertelna krew, a niektórych sekretów, jakie skrywa Palestyna lepiej było nigdy nie odkrywać. Szybko okazało się, że nawet potężni wampirzy lordowie nie mogą czuć się bezpieczni wkrainie Mahometa, a przybywający tam z Europy Kainici jeden po drugim zaczęli znikać bez wieści. Wkrótce emisariusze Assamitów dotarli do starszyzny klanów Lasombra i Ventrue, żądając opuszczenia ich ziem przez niewiernych, gwarantując im w zamian bezpieczny powrót do domu. Być może gdyby przystano na ich warunki, członkowie klanu Assamite po dziś dzień nie opuściliby Bliskiego Wschodu, a wampiry nie musiałyby obawiać się nieumarłych zabójców łaknących ich krwi. Jednak duma nie pozwoliła możnym Kainitom spełnić żądań Saracenów, i do Palestyny ruszyły hufce rycerzy, nieświadomych, że są tylko pionkami w rękach prawdziwych władców nocy. Kolejne krucjaty musiały ugiąć się przed potęgą sług Proroka, choć po obu stronach przelano morza krwi, a wielu Spokrewnionych spotkała Ostateczna Śmierć.
Przyżeczeni ciemności, kroczący przez nieżycie mroczną ścieżką. Jesli chcesz się do Nas dołączyć pisz. Nie liczy się dla Nas twój poziom ani ilość punktow, ważne jest to jakim hashashyyin-em jesteś...
|
|