Przejdź do strony głównej Zarejestruj się Kalendarz Lista użytkowników Członkowie Teamu Szukaj Często Zadawane Pytania
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Offtopic » Humor - długie dowcipy z dziwnym zakończeniem ;) » Witamy gościa [Zaloguj się|Zarejestruj się]
Ostatni Post | Pierwszy Nieczytany Post Drukuj | Dodaj Temat do Ulubionych
Strony (6): [1] 2 3 następny » ... ostatni » Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Przeskocz na dół strony Humor - długie dowcipy z dziwnym zakończeniem ;) 3 Ankieta - średnia ocena: 7,003 Ankieta - średnia ocena: 7,00
Autor
Post « Poprzedni Temat | Następny Temat »
Konrad
Administrator ds. technicznych


images/avatars/avatar-11621.gif

Data rejestracji: 24-05-2006
Postów: 13.388
Klan: BW Team
Skąd: localhost

Humor - długie dowcipy z dziwnym zakończeniem ;) Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Prosimy starać się nie komentować dowcipów, jedynie wklejać inne w podobnym stylu.

Coś na rozgrzewkę Smile

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem, dawał mu najlepsze owoce i najpyszniejsze ciasteczka. Jeżyk zjadał je ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A wiosną jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś ch* wie co...

__________________


Regulamin forum | Regulamin gry

FAQ - najczęściej zadawane pytania!



Zanim wyślesz wiadomość prywatną, przeczytaj kto jest kim i co komu zgłaszać.
Wyłączona możliwość otrzymywania prywatnych wiadomości - proszę pisać do MasterOfPuppets




11-08-2006 10:50 Konrad jest offline Strona domowa Konrad Szukaj postów użytkownika: Konrad Dodaj Konrad do Listy kontaktów
Dragh
Double Ace


Data rejestracji: 09-08-2006
Postów: 110
Kraina: Moria III
Skąd: mroczne katakumby

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

A propos jeżyka...

Piękny lipcowy dzień. Las, ćwierkanie ptaszków, gdzieniegdzie
przebiega sarenka. W tle słychać stukanie dzięcioła. Nagle z głębi
lasu wyłania się potężna chmura kurzu, która w szaleńczym pędzie
przemierza las. Tumult, hałas, nic nie widać. Aż wreszcie chmura
zatrzymuje się na leśnej polanie. Kurz powoli opada. Na polance
dziesiątki, setki... jeży. Sapią, dyszą, łapią dech. Tylko jeden, ten
który prowadził tabun, błogo się uśmiecha i z zachwytem zwraca sie do
pozostałych:
- Jak mustangi, k***a, jak mustangi!!

__________________
Posiądź wiedzę osiągalną tylko dla wybranych... Przejrzyj forum zanim zapytasz...
11-08-2006 11:00 Dragh jest offline Szukaj postów użytkownika: Dragh Dodaj Dragh do Listy kontaktów
MarMan
Member


Data rejestracji: 03-08-2006
Postów: 25
Skąd: tuż tuż

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży orzygany w namiocie, pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców;jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał, \rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój!
Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za
głowę i woła giermka:Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb napier..... i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się zetrzemy czy jak? ok.?
Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę
się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze.
Przyszedł do Władzia i mówi:
Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa
miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas
wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj
zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie
musiałeś przebić...

__________________
w swiecie Necropolii znany jako Astrond
11-08-2006 11:13 MarMan jest offline Szukaj postów użytkownika: MarMan Dodaj MarMan do Listy kontaktów
Konrad
Administrator ds. technicznych


images/avatars/avatar-11621.gif

Data rejestracji: 24-05-2006
Postów: 13.388
Klan: BW Team
Skąd: localhost

Autor tematu Temat rozpoczęty przez Konrad
Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

To ja znam podobny tematycznie dowcip Smile

Rok 1410, bitwa pod Grunwaldem.
Walki nie ustają, wszyscy już znudzeni, toteż Ulrich wpadł na pomysł.
Obie strony wybiorą najsilniejszego, najmężniejszego pośród swoich i tych dwóch stoczy pojedynek na śmierć i życie. Ten który wygra - wiadomo - wygra jego strona. Jagiełło także znudzony walkami zgodził się na ten pomysł bez chwili namysłu.

Obóz krzyżacki. Zgłosiło się wielu ochotników, Ulrich wybrał jednego z nich. Potężny, wysoki na 2,5 metra. Trwają przygotowania w obozie krzyżackim.
Największa zbroja była dla niego za mała, toteż zrobiono mu nową.
Największy miecz był dla niego zbyt lekki, toteż wykuto dla niego specjalny, dwumetrowy miecz.
Największy koń był dla niego za mały, czarodziej więc wyczarował dla niego smoka.

Obóz polski: zero chętnych, wszyscy się pochowali. Król zrezygnowany poszedł do pobliskiego lasu. Nagle patrzy, a w lesie zatacza się pijak. Król nie mając większego wyboru mówi do pijaczyny: słuchaj, jesteś naszą ostatnią nadzieją, czy zechcesz walczyć o wszystko sam na sam z najpotężniejszym rycerzem krzyżackim? Pijak na to odpowiada: za odpowiednią ilość wina mogę stanąć z kim tylko król chce!
W obozie polskim trwają przygotowania.
Najmniejsza zbroja była dla niego za ciężka. Król mówi: - Pójdzie bez zbroi.
Najmniejszego miecza nie był nawet wstanie podnieść. Król mówi: - Zróbcie mu miecz z drewna.
Najmniejszego konia nie był wstanie dosiąść. Król mówi: - Pójdzie bez konia.

Następnego dnia walka, wszyscy w skupieniu. Na arenę wychodzi ogromny rycerz na wielkim smoku. Naprzeciwko niego staje pijak z drewnianym mieczem, lekko się zatacza. Rozpoczyna się walka. Tumany kurzu, nikt nic nie widzi. Króla ruszyły wyrzuty sumienia i zrezygnowany krzyczy do pijaka: - W nogi! W nogi!!

Nagle kurz opada. Wszyscy patrzą na smoka - leży na ziemi z uciętymi nogami. Patrzą na rycerza krzyżaków: leży w stródze krwi, także ma ucięte nogi. Pijak zaś stojąc obok otrzepuje leniwie kurz z ubrania, mrucząc pod nosem: - Masz szczęście, że król powiedział "w nogi". Bo inaczej to bym cię ku*a zapier*lił...

__________________


Regulamin forum | Regulamin gry

FAQ - najczęściej zadawane pytania!



Zanim wyślesz wiadomość prywatną, przeczytaj kto jest kim i co komu zgłaszać.
Wyłączona możliwość otrzymywania prywatnych wiadomości - proszę pisać do MasterOfPuppets




11-08-2006 11:36 Konrad jest offline Strona domowa Konrad Szukaj postów użytkownika: Konrad Dodaj Konrad do Listy kontaktów
Kroxigor
Newbie


Data rejestracji: 11-08-2006
Postów: 0

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Bitwa pod Grunwaldem. Armia Polska narąbana (jakieś wesele było to nie wypadało być trzeźwym)no to król wymyślił że może pójdą na ugode. wysłał posłańca z wiadomością do Urlika Jungdzingdzonga (czy jakioś tak)
że zamiast sie masakrowac wystawią dwóch najlepszych i który wygra tego państwo lub zakon(sekta) zajmie ziemie przegranego itd. I tak sie stalo niemcy wystawili rycerza dwa metry w hełmie (normalnie pudzian).
No a Polacy że nikt z nich nie da rady po weselu to wystawili jakiegoś dziadka który był apstynentem(albo impotetem, nie wiem :oops: ).
I zaczeło się rycerz ruszył na dziadka. To sie polakom szkoda starca zrobilo wiec krzyczeli - Dziadek wnogi, wnogi nie dasz rady!!!!!!
Ale było zapuźno rycesz dotar do dziadka, tumany kurzu zasłoniły ich, i nie było nic widać, pochwili wyłania sie postac rycerza z odrąbanymi nogami i dziadka - Masz szczęście że kazali w nogi bo bym ci łeb odrąbał!
11-08-2006 11:45 Kroxigor jest offline Szukaj postów użytkownika: Kroxigor Dodaj Kroxigor do Listy kontaktów
MarMan
Member


Data rejestracji: 03-08-2006
Postów: 25
Skąd: tuż tuż

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

no ale trzymajac sie klimatu "...z dziwnym zakonczeniem"

Siedzi facet i słyszy jakieś tupanie zza okna ... patrzy a tam
ścieżka biegnie do lasu...


Jedzie rycerz na koniu i widzi księżniczkę. Myśli sobie: Podjadę do niej powoli to ona zapyta: dokąd tak powoli jedziesz rycerzu ja wtedy odpowiem: powoli, bo powoli ale może byśmy się popiep...?
Więc przejechał obok księżniczki powoli, ale księżniczka nie zwróciła na niego uwagi. Rycerz myśli: To ja teraz przejadę obok niej szybko, a ona zapyta: dokąd tak szybko jedziesz rycerzu? Ja wtedy odpowiem szybko, bo szybko ale może byśmy się popiep...?
Jak pomyślał tak zrobił. Niestety księżniczka znów nie zwróciła na niego uwagi. Zdesperowany rycerz pomyślał: wobec tego przemaluję swojego konia na zielono i przejadę obok księżniczki, wtedy ona zapyta: skąd rycerzu masz zielonego konia? Ja wtedy odpowiem: zielony, bo zielony ale może byśmy się popiep...?
I znów jak pomyślał tak też uczynił. Przejeżdża rycerz na zielonym koniu obok księżniczki, a księżniczka się pyta:
- Rycerzu a może byśmy się popiep...?
- Popiep... bo popiep... ale skąd ja mam zielonego konia?

Smile

__________________
w swiecie Necropolii znany jako Astrond
11-08-2006 12:34 MarMan jest offline Szukaj postów użytkownika: MarMan Dodaj MarMan do Listy kontaktów
Konrad
Administrator ds. technicznych


images/avatars/avatar-11621.gif

Data rejestracji: 24-05-2006
Postów: 13.388
Klan: BW Team
Skąd: localhost

Autor tematu Temat rozpoczęty przez Konrad
Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

A propo księżniczki i rycerza, krótka bajka dla dorosłych dzieci Wink

- Z pocałunkiem jeszcze trochę poczekamy. - powiedział książe schodząc ze śpiącej królewny.

__________________


Regulamin forum | Regulamin gry

FAQ - najczęściej zadawane pytania!



Zanim wyślesz wiadomość prywatną, przeczytaj kto jest kim i co komu zgłaszać.
Wyłączona możliwość otrzymywania prywatnych wiadomości - proszę pisać do MasterOfPuppets




11-08-2006 12:58 Konrad jest offline Strona domowa Konrad Szukaj postów użytkownika: Konrad Dodaj Konrad do Listy kontaktów
Nesill
Full Member


Data rejestracji: 07-08-2006
Postów: 54
Skąd: Bartoszyce

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Wyjrzał żołnierz z okopu i coś mu do łba strzeliło .

Siedzi dwóch kolesi w łódce i jeden sie pyta:
-która godzina??
a drugi wyciąga termometr i mówi:
-jutro poniedziałek


Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzielenialy. Mimo to dresiarze pomyśleli /wow!/, że trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się po tobie.


W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy. Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to - Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu. Mieszczanie na to - Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza. Średni Rycerzu - pomóż etc. Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu - pomóż etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier.....!



Edit:
cytat:
Original von Kroxigor

Bitwa pod Grunwaldem. Armia Polska narąbana (jakieś wesele było to nie wypadało być trzeźwym)no to król wymyślił że może pójdą na ugode. wysłał posłańca z wiadomością do Urlika Jungdzingdzonga (czy jakioś tak)
że zamiast sie masakrowac wystawią dwóch najlepszych i który wygra tego państwo lub zakon(sekta) zajmie ziemie przegranego itd. I tak sie stalo niemcy wystawili rycerza dwa metry w hełmie (normalnie pudzian).
No a Polacy że nikt z nich nie da rady po weselu to wystawili jakiegoś dziadka który był apstynentem(albo impotetem, nie wiem :oops: ).
I zaczeło się rycerz ruszył na dziadka. To sie polakom szkoda starca zrobilo wiec krzyczeli - Dziadek wnogi, wnogi nie dasz rady!!!!!!
Ale było zapuźno rycesz dotar do dziadka, tumany kurzu zasłoniły ich, i nie było nic widać, pochwili wyłania sie postac rycerza z odrąbanymi nogami i dziadka - Masz szczęście że kazali w nogi bo bym ci łeb odrąbał!


Post wyrzej napisał to samo konrad...

__________________

Nick w Grze : MolD3r
ID: 2106

11-08-2006 13:13 Nesill jest offline Szukaj postów użytkownika: Nesill Dodaj Nesill do Listy kontaktów
Nue
Newbie


Data rejestracji: 08-08-2006
Postów: 8
Kraina: Necropolia II

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Krótko i też dla dorosłych.

Złapała wróżka Pinokia, usiadła mu na twarzy i krzyczy: Kłam, Pinokio! Kłam!

__________________
R1/Faust
R3/Nue

11-08-2006 13:22 Nue jest offline Szukaj postów użytkownika: Nue Dodaj Nue do Listy kontaktów
Crow
Triple Ace


images/avatars/avatar-1732.jpg

Data rejestracji: 04-07-2006
Postów: 182
Skąd: Nie pytaj...

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Co do dowcipów z bensensownym zakonczeniem...
Te dowcipy znacznie lepiej brzmią jak sie je mowi Wink

Idzie murzyn i Mulata.

Idzie Chopin i Bach.

A teraz troche z innej beczki Tongue

Egzamin na prawo jazdy.
Egzaminator zadaje kursantowi pytanie rysując sytuację:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym,tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy ?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista ?
- A ch*j ich wie skąd oni się biorą...

I cos dla pracowników:

Jak się macie? - zażartował dyrektor .
Dobrze - zażartowali pracownicy

__________________


"People should not be afraid of their governments.
Governments should be afraid of their people."

11-08-2006 14:28 Crow jest offline Strona domowa Crow Szukaj postów użytkownika: Crow Dodaj Crow do Listy kontaktów
Kroxigor
Newbie


Data rejestracji: 11-08-2006
Postów: 0

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

nie moja wina napisalem ten zart 9 min po tym gosciu . jak zaczełem pisac to jeszcze go nie bylo :x (uprzedzil mnie tylko dlatego ze piłem kawe)
11-08-2006 14:51 Kroxigor jest offline Szukaj postów użytkownika: Kroxigor Dodaj Kroxigor do Listy kontaktów
Kroxigor
Newbie


Data rejestracji: 11-08-2006
Postów: 0

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Jezus drugi raz stapił na ziemie.Przechadza sie ulicami i mija bande jarających hipisów. Nagle wołają go. Jezus pomyślał o jacy oni mili nie znają mnie a przyjmują do siebie. Hipisi rozmawiają znim i czestują skrętem(towar pierwsza klasa). Jezus znowu pomyslał jacy oni dobrzy nie znają mnie a czestują tym co mają, tak wiec wziął bucha i rzekł -Jestem Jezus! - I tak trzymaj odrzekli. (mam nadzieje ze nie urazi łem niczyjej wiary Smile )
11-08-2006 15:00 Kroxigor jest offline Szukaj postów użytkownika: Kroxigor Dodaj Kroxigor do Listy kontaktów
Crow
Triple Ace


images/avatars/avatar-1732.jpg

Data rejestracji: 04-07-2006
Postów: 182
Skąd: Nie pytaj...

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

A znalazłem go wkoncu:

Jezus zebrał apostołów i oznajmił im:
- Zaprawdę powiadam wam - dzisiaj jeden z was mnie zdradzi.
Apostołowie się zasmucili, a Piotr zapytał:
- Czy to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie to nie Ty mnie zdradzisz.
Następnie Jan:
- Czy więc to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie to nie będziesz Ty.
Kolejno wszyscy się pytali, aż został sam Judasz. Wszyscy się na niego
patrzą, łyso mu, ale owczym pędem też się pyta:
- Więc to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie k**wa, sam się zdradzę!

Bez obrazy Tongue

Edit by: Berith

Staraj się nie używać wulgaryzmów. Nie daje ostrzeżenia, tylko dlatego że jest to napisane w formie żartu, ale następnym razem mogę nie być już taki wyrozumiały.

Ponadto staraj się pisać tak, aby nie obrażać uczuć religijnych innych.


__________________


"People should not be afraid of their governments.
Governments should be afraid of their people."

11-08-2006 15:28 Crow jest offline Strona domowa Crow Szukaj postów użytkownika: Crow Dodaj Crow do Listy kontaktów
opor
Forum Ace


Data rejestracji: 08-08-2006
Postów: 80
Skąd: Z internetu...

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

To ja tez zazuce 2 o Jezusie (mam nadzieje ze nikogo nie uraze)


Jezus idzie na ostatnia wieczerz, podchodzi do budynku i slyszy muzyke.
Wchodzi do srodka , a tam zabawa na calego, tancerki na stole, wino sie leje, grajkowie jada na calego...wszyscy sie bawia.
Jezus podchodzi do jednego z apostolow i sie pyta:
- Co sie tutaj dzieje?
-Impreza. -Odpowiada apostol
-No widze ze impreza...ale skad mieliscie na to wszystko kase??
Na co apostol:
- Ja dokladnie nie wiem, podobno Judasz cos sprzedal.




Umarl Papiez i poszedl do nieba.
U bram raju wita go sw. Piotr.
Papiez sie z nim wita i mowi:
- Witaj sw.Piotrze, to ja papiez.
- Hmm...kto? - Pyta Piotr
- No...wyslannik boga na ziemi. - Odpowiada zdziwony papiez.
- Eee...dalej nie kojaze... - Odparl Piotr
- Wybranek tlumow, posrednik boga...no papiez. - Odpowiada poirytowany papiez.
- Wiesz co...dalej nie wiem ale poczekaj, polece do szefa i dowiem sie o co chodzi.

Po chwili do pokoju w ktorym siedzi Bog i Jezus wpada sw.Piotr i pyta:
- Boze, na dole jest jakis koles i gada cos ,ze jest jakims papiezem, twoim posrednikiem i takie tam.Co ja mam z nim zrobic?
Na to Bog - Czekaj, zejde i dowiem sie o co chodzi.
Wstajac z krzeselka Jezus lapie go za ramie i mowi - Usiadz ojcze, ja jestem mlodszy, polece na dol i dowiem sie kto to jest.
Po 20 minutach do pokoju wpada Jezus ,placzac i zwijajac ze smiechu.
Zdziwieni Bog i sw.Piotr pytaja:
- Co sie stalo??
Na co jezus:
- Pamietacie te kolko rybackie, ktore zalozylem 2000 lat temu?
- No pamietamy. - Odparli.
- Oni nadal dzialaja... - Odparl przez lzy Jezus.
11-08-2006 17:06 opor jest offline Szukaj postów użytkownika: opor Dodaj opor do Listy kontaktów
Vess
Newbie


Data rejestracji: 08-08-2006
Postów: 9
Skąd: Kraków

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Miało być długie z dziwnym zakończeniem? spróbuję...

Leci sobie koleś z zabitej dechami wioski do USA najnowszym modelem JumboJeta i jak to bywa w podróży zachciało mu się do kibelka. Wstaje z fotela, idzie do drzwi, łapie za klamkę...Zamknięte...Czeka chwilę , dwie trzy w końcu myśli: "Jak zaraz nie postawię klocka to się centralnie posram w korytarzu! Co robić? Co robić?" Puka, pogania krzyczy aby zwolnić toaletę w końcu w akcie desperacji postanawia skorzystać z damskiej.
Łapie za klamkę - OTWARTE! "To super - myśli - w ostatniej chwili!" Wpada z hukiem do środka, siada i SRUUU!!! I LUUUU!...i znowu sru i znowu luu - trwało to dobre 20 min zanim skończył
Rozpromieniony z poczuciem ulgi chce kończyć gdy nagle zauważa że jakaś dziwna ta kabina. Nie ma spłuczki, nie ma papieru w sumie to oprócz muszli nie ma nic tylko 3 przyciski w ścianie: WW - WA - ATR....hm...
O co chodzi myśli? No cóż pierwszy raz lece samolotem moze to normalne ..przycisnę WW. No i przycisnął. Wtem z wnętrza muszli niczym ciepły zdrój wytryska ciepła woda i myje mu dupala! Ale Numer, no nieźle!!! - myśli facet - ale dlaczego WW? Zaraz już wiem no jasne - Warm Water !!! Extra wymyslili. Tknięty jakimś dziwnym przeczuciem naciska WA....A tu zainstalowana we wnętrzu kibla dmuchawa suszy mu dupę.Ale cyrk, to ci dopiero !!! No pewnie - kombinuje facio - WA to Warm Air.Rewelacja...
Kurczę w sumie to mógłbym już wyjść ale został jeszcze jeden przycisk...................

Budzi się facet w szpitalu a nad łóżkiem zapłakana żona, dzieci , konsylium lekarskie kiwa z dezaprobatą głowami. Patrzy i widzi że jest od pasa w dół zabandazowany...O kurczę...
"Ale co się stało???" - pyta niesmiało - JAK to co?! Jaja Panu urwało!!! krzyczą jeden przez drugiego lekarze.
"COOOO?!! ale jak to..."- pyta koleś, ale jeden z lekarzu mu przerywa i pyta z politowaniem: "A po jaką cholerę wciskałeś Pan ten ATR, HM?!"
Ale ja nie wiedziałem w sumie dalej nie wiem...co to znaczy...? - duka przez łzy facet.
Na co siostra oddziałowa : Automatic Tampon Research baranie!!!

__________________
+++ WE ARE ALL JUST PRISONERS HERE ON OUR OWN DEVICE +++
11-08-2006 17:44 Vess jest offline Szukaj postów użytkownika: Vess Dodaj Vess do Listy kontaktów
Nesill
Full Member


Data rejestracji: 07-08-2006
Postów: 54
Skąd: Bartoszyce

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Coś z relignii (znowu..)

Umiera Jan Paweł II idzie do niebia. U bram spotyka Św Piotra:
Witaj sw.Piotrze to ja Jan Paweł II twój następca.
Sw.Piotr - że kto niby?!
-No ja Karol Wojtyła Papież!!
Św. Piotr - Nie kojarze ciebie.
-No ja Karol Wojtyła Papież!!
Św. Piotr - Odczep sie pan wreście i Sio do piekła.
Jan Paweł II Idzie zawiedziony w strone Bramy do piekła nagle otwieraja sie dzwi od Raju i Wszyscy Święci krzycza:
KAROL!! MAMY CIE !!

Kwiatki itp. Tongue Potem Szymek zaprosił go do studia Smile

__________________

Nick w Grze : MolD3r
ID: 2106

11-08-2006 21:26 Nesill jest offline Szukaj postów użytkownika: Nesill Dodaj Nesill do Listy kontaktów
Uriel
Double Ace


images/avatars/avatar-440.jpg

Data rejestracji: 11-08-2006
Postów: 140
Skąd: wwy

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Kroxigor znam inną wersję tego kawału:
Bóg wzywa do siebie Jezusa i mówi:
- Synu, na Ziemi źle się dzieje, czas byś znów zszedł na ziemie i nawracał.
Jezus sie zgodził, zszedł do jakichś slumsów tam spotykając jakichś Hipisów (murzynów czy innych ćpunów, dowolne), woła do nich:
- Ludzie, posłuchajcie mnie!
Oni na to:
- Weź sie odczep koleś...
- Proszę wysłuchajcie mnie!
W końcu kolesie mówią:
- Dobra, wysłuchamy Cie ale najpierw z nami zajaraj.
Jezus nie mając wyjścia zgodził się, poszli spalili skręta, po czym kolesie mówią:
- Dobra, teraz możesz mówić...
- Jestem Jezus i mam misje...
- I O TO CHODZI!

A teraz coś ode mnie:

Był sobie pewien facet, poniewierany przez wszystkich - żona mu wszystko kazała robić w domu, sprzątać, gotować itp. Dzieci go miały za byle co, szef pomijał w premiach i delegacjach, koledzy go unikali. Pewnego razu, wracając z pracy zobaczył małą żabkę, którą chciał z bezsilnej złości kopnąć. Ale w ostatniej chwili zostawił tę żabkę - Czemu ma być traktowana tak jak ja - pomyślał. Na to żabka:
- Dziękuję ci dobry człowieku.
- Nie ma sprawy żabko - facet się trochę zdziwił.
- Za to że mnie nie uszkodziłeś zmienię twoje życie, bo widzę smutek w twoich oczach.
- A co ty tam żabko możesz zmienić.
- Idź do domu a zobaczysz.
No i facet poszedł. Wchodzi do domu, a tam żona czeka z kolacją, piwkiem i sportową gazetą. Dzieci mu nadskakują z ocenami ze szkoły, chwalą się osiągnięciami i przytulają się do tatusia. Po prostu super. Następnego dnia idzie do pracy, a tu kierownik go wzywa na dywanik, wręcza mu zaległe premie, awanse i delegacje zagraniczne. Wychodzi od kierownika, a tu koledzy wołają go na piwko i na dziwki. Wniebowzięty facet wraca do domu tą samą drogą, widzi żabka siedzi nadal i mówi do niej:
- Żabko, co mogę zrobić dla ciebie w zamian za zmianę mojego życia.
- No jest taka jedna rzecz, chciałabym się z tobą kochać.
- Nie ma sprawy, tylko ty jesteś taka mała, mogę cię uszkodzić.
- Ale wiesz, ja potrafię czarować, więc mogę się zmienić w kobietę.
- Dobrze, skoro tak, to zmień się i będziemy się kochać.
- Ale zużyłam moją moc na zaklęcia dla ciebie, teraz mogę się zmienić tylko w 12-letnią dziewczynkę.
- No dobra, zmieniaj się.
Żabka się zmieniła, zrobiliśmy swoje i tak to było, proszę wysokiego sądu, a nie jak mówi ta smarkula!!!

__________________
Memento mori... pamiętaj o Śmierci... bo Ona nie zapomni o Tobie... nigdy...

12-08-2006 00:32 Uriel jest offline Szukaj postów użytkownika: Uriel Dodaj Uriel do Listy kontaktów
Crow
Triple Ace


images/avatars/avatar-1732.jpg

Data rejestracji: 04-07-2006
Postów: 182
Skąd: Nie pytaj...

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

A taki glupi dostałem dzisiaj:

Żyli sobie dziadek i babcia, i była u nich kurka Dziobata. Zniosła ona jajko, nie zwykłe, a złote. Dziadek bił-bił w jajko, nie rozbił. Babcia biła-biła w jajko, nie rozbiła. Kotka biegła, ogonkiem machnęła, jajko upadło i rozbiło się. Dziadek płacze, baba płacze, a kureczka gdacze:
- Nie płacz, dziadku, nie płacz, babciu, ja wam nowe jajko zniosę, nie złote już wprawdzie, a zwykłe.
A dziadek
- Ku*wa, gadająca kura!

__________________


"People should not be afraid of their governments.
Governments should be afraid of their people."

12-08-2006 23:31 Crow jest offline Strona domowa Crow Szukaj postów użytkownika: Crow Dodaj Crow do Listy kontaktów
Kroxigor
Newbie


Data rejestracji: 11-08-2006
Postów: 0

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Ru**a się brat z siostrą. skończyli i siostra mówi
-Dobry jesteś , lepszy od ojca!
-Wiem mama mi mówiła!
13-08-2006 08:54 Kroxigor jest offline Szukaj postów użytkownika: Kroxigor Dodaj Kroxigor do Listy kontaktów
riffi
Double Ace


images/avatars/avatar-137.jpg

Data rejestracji: 10-08-2006
Postów: 128
Klan: Bloody Kingdom
Skąd: dolnośląskie

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i grają w karty.
Grają, grają, noc mija i zrobili się głodni. Jeden mówi:
- Grajcie we dwóch, ja idę cos wrzucić na ruszt.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie te wioskę na południe stad?
- Tak
- No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołądek.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie to miasteczko na zachód stad?
- No...
- Nikt już tam nie mieszka, hehe..., be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
- Teraz ja, niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty.
Twarz cala we krwi.
- A ty gdzie byłeś!?
- Nigdzie. Wyj***łem się na schodach.

*************************************

I studencki klasyk (osoby spoza nie lubiące matematyki mogą się nie śmiać):
Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta się, czy może zdawać jeżeli jest pijany. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził, że nie ma sprawy. Na rozgrzewke kazał studentowi narysować sinusoidę. Student podniósł kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator powiedział:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na to student:
- Niech Pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych!

***************************************

Płynie sobie U-boot. Wszyscy się nudzą, żadnych statków, więc kapitan zarządza strzelanie do wszystkich nieprzyjacielskich samolotów. Płyną, płyną, patrzą, a tu leci amerykański samolot. Zestrzelili, wyłowili Amerykanina. No i mają go już rozstrzelać, ale kapitan daje mu ostatnią szansę: "Możesz ocalić swoje życie, ale musisz przejść przez dwie próby." I prowadzi go do kajuty, a tam na stole 10 butelek wódki.
- Ile flaszek wypijesz, Amerykaninie?
- 3.
- Rozstrzelać go - mówi kapitan.
Płyną dalej, a tu leci sobie Ruski. No to go zestrzelili, biorą Ruska na pokład i sytuacja tak jak z Amerykaninem. W kajucie z wódką Ruski mówi, że wypije 8 flaszek. Kapitan mówi: "No, nieźle. Ale jeszcze druga próba." Wprowadzają go do kajuty, a tam 10 lasek. Kapitan pyta się Ruska, ile z nich przeleci. Rusek na to, że 8. Kapitan zastanowił się, ale w końcu kazał Ruska rozstrzelać. Płyną dalej, patrzą leci samolot. Bez żadnych oznaczeń, jakoś mu się dziwnie skrzydła kołyszą. Zestrzelili, wyłowili pilota. Kapitan pyta się skąd jest, ten na to zataczając się: "Sss Ppolski". Kapitan zdziwiony, no ale nic. Pierwsza kajuta.
- Ile flaszek wypijesz?
- Jjjeeeeddeennascie.
- Jak 11, jak jest 10!?
A Polak wyciąga zza pazuchy flachę i mówi:
- Jjja nna krzywca nigdy niie... przychodzę.
Kapitan w szoku, prowadzi go do kajuty z panienkami.
- Ile panienek przelecisz?
- 11.
- Jak to!?
- Ttty mi też się podobasz...

*************************************

Mlody chlopak pierze dzinsy i mruczy :
- Nikomu nie mozna ufac, nikomu ....
Na moment przerywa pranie :
- Nawet sobie - kontynuuje wsciekly - Przeciez tylko pierdnac
chcialem.

__________________
Kontakt handlowy poprzez grę
id: 2256

13-08-2006 11:01 riffi jest offline Szukaj postów użytkownika: riffi Dodaj riffi do Listy kontaktów
Herim
Newbie


Data rejestracji: 14-08-2006
Postów: 8
Skąd: się tutaj wziąłem?

Lol Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Trochę dla dorosłych ...


Na odludziu, w gęstym lesie żyła sobie rodzina: ojciec, matka i dwóch synów. Byli bardzo biedni, bo mieli tylko jedna krowę, która była dla nich całym ich życiem. Pewnego dnia wychodzi ojciec przed dom. Patrzy, a krówka leży rozpie***ona po całym podwórku. Mięso porozwalane na lewo i prawo, wszędzie masa krwi. Myśli sobie ojciec: Ta krówka była dla mnie wszystkim. Skoro jej już nie mam, to nie ma sensu dalej żyć. Ide sie powiesic. Jak pomyślał tak tez zrobił. Po paru minutach przed dom wychodzi matka. Patrzy a tu krówka rozpie***ona po całym podwórku, mąż się powiesił. Myśli sobie: Krówki już nie mam, maż się powiesił - nie mam po co żyć. Idę się pociąć. Jak pomyślała tak tez zrobiła - no i się zasztyletowała. Wychodzi starszy syn przed dom. Patrzy: Krówka rozpie***ona po całym podwórku, ojciec się powiesił, matka zasztyletowana - nie mam po co żyć. Idę nad strumień się utopić. Jak pomyślał tak tez zrobił. Poszedł nad strumień, ale w momencie gdy miał się już topić wyskoczyła złota rybka i mówi: Przeleć mnie 3 razy a spełnię twoje życzenie. Na to syn: Ale co ty opowiadasz, ja nie mam po co żyć, nie mam ojca, matki no i krówka cala rozpieprzona. Ide sie utopic. Na to rybka: Przeleć mnie 3 razy a spełnię twoje 3 życzenia i będziesz mógł wszystkich przywrócić do życia. To się spodobało starszemu synowi wiec się zgodził. Jednak rybka wcześniej zastrzegła, ze jak nie da rady jej przelecieć 3 razy, to będzie musiała go zabić. No wiec probuje młodzieniec. Przeleciał rybkę raz i drugi, ale trzeci raz już nie dal rady, wiec rybka zabiła chłopaka. Minęło kilka minut a na progu pojawił się ostatni syn. Patrzy, a tu krówka rozpie***ona wala się po całym podwórku, ojciec się powiesił, matka zasztyletowana. Myśli sobie: pójdę nad strumyk i się utopie bo nie ma już sensu żyć. Jak pomyślał tak tez zrobił. Gdy dotarł nad strumyk zobaczył zwłoki brata. Mówi sobie: teraz to już na pewno się utopie. Ale w tym samym momencie wyskoczyła złota rybka i mówi: przeleć mnie 3 razy a spełnię twoje życzenie. Na co syn: ale co mi po tym jak wszyscy moi bliscy nie żyją. Wtedy rybka powiedziała: przeleć mnie 3 razy a spełnię twoje wszystkie życzenia i przywrócę Twoją rodzinę do życia, ale pamiętaj, ze jak nie dasz rady to zabije ciebie tak jak twojego brata.
Hmm... A mogę przelecieć cię 10 razy?? - pyta młodszy syn.
Rybka zdziwiona mówi: oczywiście tylko pamiętaj co cię czeka jak nie dasz rady.
A mogę cię przelecieć 30 razy? - ponawia pytanie syn.
- Owszem ale pamiętaj co ci grozi.
A mogę cię przelecieć 60 razy? - znów pyta syn.
- No możesz - odpowiada sfrustrowana rybka.
Na to najmłodszy:
- A nie pękniesz jak krówka???

__________________

14-08-2006 09:01 Herim jest offline Szukaj postów użytkownika: Herim Dodaj Herim do Listy kontaktów
Herim
Newbie


Data rejestracji: 14-08-2006
Postów: 8
Skąd: się tutaj wziąłem?

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Następny kawał ... niby nic z niego nie wynika, ale jak przeczytasz morał (po wcześniejszym przeczytaniu kawału), to może nawet się zaśmiejesz (a mogłem zostać filozofem :lol: ):

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąść ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jedeneg o słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie,nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"

Morał: Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie !!!

__________________

14-08-2006 12:58 Herim jest offline Szukaj postów użytkownika: Herim Dodaj Herim do Listy kontaktów
Nesill
Full Member


Data rejestracji: 07-08-2006
Postów: 54
Skąd: Bartoszyce

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Up.
Może jako kawał to nie jest smieszne itp.
Ale jakby to była opowieść z życia wzięta to nawet fajne ... :wink:

__________________

Nick w Grze : MolD3r
ID: 2106

14-08-2006 13:09 Nesill jest offline Szukaj postów użytkownika: Nesill Dodaj Nesill do Listy kontaktów
Herim
Newbie


Data rejestracji: 14-08-2006
Postów: 8
Skąd: się tutaj wziąłem?

Re: Humor - długie dowcipy z dziwnym zakończeniem ;) Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

cytat:
Original von Konrad

Prosimy starać się nie komentować dowcipów, jedynie wklejać inne w podobnym stylu.



Nie widze tam kawału ...

__________________

14-08-2006 13:44 Herim jest offline Szukaj postów użytkownika: Herim Dodaj Herim do Listy kontaktów
Uriel
Double Ace


images/avatars/avatar-440.jpg

Data rejestracji: 11-08-2006
Postów: 140
Skąd: wwy

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

To nie jest długi kawał, ale wg. mnie tez warty zamieszczenia tutaj Smile

Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi światło pociągu.
A maszynista widzi trzech idiotów na torach.

__________________
Memento mori... pamiętaj o Śmierci... bo Ona nie zapomni o Tobie... nigdy...

14-08-2006 14:05 Uriel jest offline Szukaj postów użytkownika: Uriel Dodaj Uriel do Listy kontaktów
chrupek
Lord


images/avatars/avatar-1457.gif

Data rejestracji: 15-08-2006
Postów: 294
Kraina: Necropolia II
Skąd: Z psychiatryka

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Moze nie dlugie a glupie i z dziwnym zakonczeniem Tongue :

Facetowi spuchł łokieć, więc postanowił pójśc do lekarza. Po drodze pomyślał "Na
pewno będzie kolejka, muszę kupić gazetę". Podchodzi do kiosku, kioskarz wychyla
się i mówi:
-Panie, ale panu łokieć spuchł. Niech pan lepiej idzie do lekarza.

--------------------------------------------------------------------------

Przyszedł facet do cukierni i zamówił pączka. Gdy go dostał, przekroił go na
pół, wyssał dżem, a resztę wyrzucił, po czym zamówił następnego. Z drugim
zrobił to samo. potem podobnie z trzecim. Nie muszę chyba pisać, że swoim
zachowaniem wprawił kelnera w osłupienie, więc gdy gość zawołał kelnera
ponownie, ten, z cieniem tryumfu na twarzy zapytał:
- Pan jest zapewne motocyklistą.
- Tak. A skąd pan wie?
- Bo widziałem jak pan tu na motorze przyjechał.

__________________

16-08-2006 03:28 chrupek jest offline Strona domowa chrupek Szukaj postów użytkownika: chrupek Dodaj chrupek do Listy kontaktów
cauchy
Member


Data rejestracji: 02-07-2006
Postów: 42

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Akcja sie dzieje w autobusie, on i ona.
"bezdomny" - pomyslala studentka
"studentka" - pomyslal informatyk
Smile

__________________

acc: retired
opera users: IRC BW chan
16-08-2006 10:35 cauchy jest offline Szukaj postów użytkownika: cauchy Dodaj cauchy do Listy kontaktów
Aylinn
Triple Ace


images/avatars/avatar-1953.jpg

Data rejestracji: 14-08-2006
Postów: 227
Kraina: Moria
Skąd: znikąd

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Oki, jak gupie to gupie Wink

- Ja ciebie zjem Czerwony Kapturku!!!
Powiedział komandos do swojego beretu.

__________________
Rasa: Łapacz Bęcków Broń: Okrutny Nóż Do Masła
16-08-2006 10:50 Aylinn jest offline Strona domowa Aylinn Szukaj postów użytkownika: Aylinn Dodaj Aylinn do Listy kontaktów
Konrad
Administrator ds. technicznych


images/avatars/avatar-11621.gif

Data rejestracji: 24-05-2006
Postów: 13.388
Klan: BW Team
Skąd: localhost

Autor tematu Temat rozpoczęty przez Konrad
Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

cauchy dobrze że nie jestem informatykiem Big Grin

A tak btw o studentach:

Po czym poznac, ze nie jestes juz studentem?

1. O 6 rano wstajesz, a nie kladziesz sie spac.
2. Seks w pojedynczym lózku sprawia Ci trudnosci techniczne.
3. W lodówce trzymasz wiecej jedzenia niz picia.
4. Twoje fantazje o seksie z trzema kobietami o sklonnosciach lesbijskich, naraz zostaly zastapione przez fantazje o seksie z kimkolwiek
5. Nie zglaszasz sie juz do testów nowych leków na ochotnika.
6. Znasz kazdego ze spiacych w twoim domu.
7. Swoja ulubiona melodie slyszysz w windzie w budynku, w którym pracujesz.
8. Nie dostajesz juz listów z pogrózkami z banku.
9. Nosisz ze soba parasol.
10. Siedmiodniowe popijawy sie juz nie zdarzaja.
11. Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciólmi.
12. Korzystasz ze stalych zlecen i kredytu w rachunku biezacym.
13. W domu dziala ogrzewanie.
14. Twoi przyjaciele zawieraja zwiazki malzenskie i rozwodza sie, zamiast sie po prostu spotykac i rozstawac.
15. Placisz rzadowi co rok tysiace zl.
16. Zamiast 130 dni wakacji masz ich 20.
17. Dzinsy i pulower nie sa juz eleganckim strojem.
18. Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chca sciszyc muzyki.
19. Wstajesz rano z lózka nawet, jesli pada.
20. Mycie sie nie jest nudnym rytualem.
21. Starsi krewni nie krepuja sie opowiadajac przy tobie kawaly o podtekscie seksualnym.
22. Nie masz pojecia, o której zamykaja najblizsza budke z hamburgerami.
23. Ubezpieczenie samochodu jest coraz tansze, a koszty utrzymania coraz wyzsze.
24. Pomyslów na drinki nie czerpiesz z doswiadczenia lokalnych wlóczegów.
25. Nie odkladasz niedojedzonej pizzy do lodówki na pózniej.
26. Nie spedzasz polowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach.
27. Nienawidzisz "cholernych studentów -pasozytów".
28. Gdy jestes pijany, nie czujesz juz tego dziwnego pociagu do znaków drogowych.
29. Nie przystoi juz spac w poczekalni dworcowej.
30. Nie potrafisz juz przekonac mieszkajacych z Toba do "picia az do rana".
31. Zawsze wiesz, gdzie jestes, gdy sie budzisz.
32. Nie zdarzaja Ci sie juz drzemki od poludnia do 18.
33. Ogien w kuchni nie jest juz powodem do dobrej zabawy.
34. Do apteki chodzisz po Panadol i cos na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciazowe.
35. Pamietasz imie osoby, obok której sie budzisz.
36. Sniadania jesz w porze sniadania.
37. W twojej kuchni nie mieszkaja myszy ani szczury.
38. Lista zakupów jest dluzsza niz zupka z kubka i szesciopak piwa.
39. Uzywales odkurzacza.
40. Lamanie prawa oznacza przekroczenie dozwolonej predkosci o 10 km/h.
41. Zamiast mówic "Juz nigdy tyle nie wypije" mówisz "Nie potrafie juz pic tyle, co kiedys".
42. Ponad 90% Twojego czasu spedzonego przed komputerem to zwykla praca.
43. Nie eksperymentujesz juz z zakazanymi substancjami.
44. Juz nie pijesz w domu przed wyjsciem do knajpy, zeby tam
zaoszczedzic.

__________________


Regulamin forum | Regulamin gry

FAQ - najczęściej zadawane pytania!



Zanim wyślesz wiadomość prywatną, przeczytaj kto jest kim i co komu zgłaszać.
Wyłączona możliwość otrzymywania prywatnych wiadomości - proszę pisać do MasterOfPuppets




16-08-2006 10:52 Konrad jest offline Strona domowa Konrad Szukaj postów użytkownika: Konrad Dodaj Konrad do Listy kontaktów
Aylinn
Triple Ace


images/avatars/avatar-1953.jpg

Data rejestracji: 14-08-2006
Postów: 227
Kraina: Moria
Skąd: znikąd

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

No to jeszcze jeden:

Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje...
- Ale kim był?!
- Gruźlikiem...
- Ale co robił?!!
- Kaszlał...
- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!
- Przecież mówię, że nie żyje...

__________________
Rasa: Łapacz Bęcków Broń: Okrutny Nóż Do Masła
16-08-2006 11:03 Aylinn jest offline Strona domowa Aylinn Szukaj postów użytkownika: Aylinn Dodaj Aylinn do Listy kontaktów
Strony (6): [1] 2 3 następny » ... ostatni » Struktura drzewiasta | Struktura tablicy
Przejdź do:
Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Offtopic » Humor - długie dowcipy z dziwnym zakończeniem ;)

Oprogramowanie Forum: Burning Board 2.3.6, Opracowane przez WoltLab GmbH