Przejdź do strony głównej Zarejestruj się Kalendarz Lista użytkowników Członkowie Teamu Szukaj Często Zadawane Pytania
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Nasza twórczość » Nasze historie » "Łowcy smoków","Zemsta","Bitwa","ADHD" Oraz 6 rozdział "Legenda"(20.03.10) Proszę o komentarz! » Witamy gościa [Zaloguj się|Zarejestruj się]
Ostatni Post | Pierwszy Nieczytany Post Drukuj | Dodaj Temat do Ulubionych
Strony (8): « poprzednie 1 [2] 3 4 następny » ... ostatni » Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Przeskocz na dół strony "Łowcy smoków","Zemsta","Bitwa","ADHD" Oraz 6 rozdział "Legenda"(20.03.10) Proszę o komentarz! 146 Ankieta - średnia ocena: 8,80146 Ankieta - średnia ocena: 8,80146 Ankieta - średnia ocena: 8,80146 Ankieta - średnia ocena: 8,80
Autor
Post « Poprzedni Temat | Następny Temat »
Morela10
Junior Member


Data rejestracji: 19-02-2009
Postów: 22
Rasa w grze: Ssak
Kraina: Necropolia

Adhd Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Myślę,że to najlepsze,co do tej pory napisałeś.Wiem nawet dlaczego rotfl Czyta się z przyjemnością,bo temat ciekawy,a przebieg akcji wciągający. Doskonałe opisy walk, sprawnie prowadzone dialogi i ten dyskretny humor z lekką dozą erotyzmu.Tylko dlaczego kobiet tam tak mało? Przynajmniej ADHD okazał się czuły na ich wdzięki Tongue Tak czy inaczej :talent pisarski - oczywisty!
Do pisania nowych opowiadań nie muszę namawiać,bo na 1000% wiem,że niedługo znów coś stworzysz. I wiem,że siostrze dasz przeczytać Big Grin
19-02-2009 20:37 Morela10 jest offline Szukaj postów użytkownika: Morela10 Dodaj Morela10 do Listy kontaktów
jill4U
Member


Data rejestracji: 02-05-2008
Postów: 49
Klan: MROK/ABK
Kraina: Necropolia
Skąd: NimfomANIA

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Grax...ja nie mogę tego już trzymać dłużej w tajemnicy, ja.....muszę ci to powiedzieć....., i nie obchodzi mnie już co inni powiedzą.......to musi ujrzeć światło dzienne......muszę sie z innymi tym podzielić, muszę dać mym uczuciom ujście......będzie mi z tym lżej żyć.....Ja KOCHAM te Twoje opowiadania!!!!!!!!!!!!!!!! RewelacjaSmile :?*:* BRAWO! toż ja się nie mogłam oderwać, wplątałeś ADHD tak jak trzeba w tę fikcje, no powiem Ci, że to nie jest az taka fikcja, bo ADHD jest poniekąd taki, ale takiego go lubimySmile jest spontanicznySmile to fakt. Chwilami uśmiałam się i wzruszyłam, jak odnalazł się Adi- syn powrócił z umarłych do ojca......i te wątki przewrotne, niespodziewana akcja, i pięknie opisane pole bitwy, po prostu porywające!

Jak zwykle, kolejny raz udowodniłeś mistrzostwo swojego pióra Kochany GRaxiuSmile .
19-02-2009 21:36 jill4U jest offline Szukaj postów użytkownika: jill4U Dodaj jill4U do Listy kontaktów
żabcia
Newbie


Data rejestracji: 08-04-2008
Postów: 4
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Graxiu... kochany ... ja poprostu nie wiem co mam napisać, miałam Ci opinię wystawić , ale to co czytam powyżej Big Grin zawiera już wszystko na ten temat.
Przyjemnie się czyta, jak bestselerową powieść pierwszorzędnego pisarza.

Nie mogłam się oderwać....

Czekam na więcej ... chcę dużo i szybko rotfl
Jill a Ty byś się też wzięła do roboty ..
moze razem coś stworzycie...???

Oboje macie wrodzony talent i wyobraźnię i zapał...
pozdrawiam Smile
19-02-2009 23:09 żabcia jest offline Szukaj postów użytkownika: żabcia Dodaj żabcia do Listy kontaktów
jill4U
Member


Data rejestracji: 02-05-2008
Postów: 49
Klan: MROK/ABK
Kraina: Necropolia
Skąd: NimfomANIA

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Jeśli Grax będzie tak dobry Smile , to może zechce mojej pomocy i moich szalonych pomysłów do opowiadań Big Grin , ale ja myślę że taki doskonały wieszcz, daje sobie jak najbardziej sam rade!Smile Smile Smile Grax, jak czytam po raz kolejny to ostatnie opowiadankoSmile to inne rzeczy zauważam, oczywiście Wiolkę też, jakże by nieWink faktycznie dodaje jej sóbka Big Grin pikanteri..A te Twoje dialogi sa fantastyczne, opowiadanko tak lekko sie czyta. Ja to sobie wszytsko wyobrażam, wszystko ożywa w mojej głowie, wszystko nabiera barw, zresztą nie trzeba się aż tak wysilać bo jest bardzo dobrze to opisane, tylko trzeba poddać się tej chwili i czytać z uwagąSmile .........to może ja wróce znowu do czytania heheheh. Pozdrawiam! Wink Wink Wink
21-02-2009 20:52 jill4U jest offline Szukaj postów użytkownika: jill4U Dodaj jill4U do Listy kontaktów
ksaw
Junior Member


Data rejestracji: 31-03-2007
Postów: 20
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Graxiu,brak mi słów,po prostu,SUPER
22-02-2009 13:48 ksaw jest offline Szukaj postów użytkownika: ksaw Dodaj ksaw do Listy kontaktów
Elland
Full Member


images/avatars/avatar-13228.jpg

Data rejestracji: 19-02-2009
Postów: 53
Rasa w grze: Ssak
Kraina: Necropolia V
Skąd: Żurawica

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Twój styl pisania jest wspaniały. Ładnie, długo i na temat. Smile
10/10

__________________
Całe Zło to ja!

Moja Twórczość

22-02-2009 15:12 Elland jest offline Szukaj postów użytkownika: Elland Dodaj Elland do Listy kontaktów
NaTaNiEl!!!
Double Ace


images/avatars/avatar-10075.jpg

Data rejestracji: 27-07-2008
Postów: 136
Klan: Mroczny Legion
Kraina: Necropolia
Skąd: R1,R7,R10,R11

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Ja powiem tak, narazie przeczytałem tylko "Łowcy smoków" no i rewelacjaBig Grin zajefajnie piszesz... daję 20 na 10Big Grin

__________________

R11: Ryszarrd
22-02-2009 21:29 NaTaNiEl!!! jest offline Strona domowa NaTaNiEl!!! Szukaj postów użytkownika: NaTaNiEl!!! Dodaj NaTaNiEl!!! do Listy kontaktów
dakota
Member


images/avatars/avatar-5700.jpg

Data rejestracji: 05-11-2007
Postów: 35
Klan: Public Enemies
Kraina: Necropolia VI
Skąd: Wrocław

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Grax jak zwykle super Happy buziaki i czekam na nastepne

__________________


R10: SIRENIA R1: Sirenia R11: COCAINA

22-02-2009 23:57 dakota jest offline Szukaj postów użytkownika: dakota Dodaj dakota do Listy kontaktów
kropek123
Junior Member


Data rejestracji: 10-02-2009
Postów: 19
Rasa w grze: Ssak
Kraina: Necropolia
Skąd: Turek

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

jedno z lepszych opowiadań jakie słyszałem
czekam na następne Wink
co do czarnego smoka ... xD

http://r1.bloodwars.interia.pl/showmsg.p...&key=78c3b5fb86

__________________
nick w grze Ogree
http://r1.bloodwars.interia.pl/r.php?r=68235
23-02-2009 14:44 kropek123 jest offline Szukaj postów użytkownika: kropek123 Dodaj kropek123 do Listy kontaktów
grass34
Junior Member


Data rejestracji: 29-06-2007
Postów: 14
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

No Graxiu Smile z dumą mozna powiedziec -" TO NASZ KLANOWICZ TAK PISZE " Smile

Dobrze sie czyta , tak trzymaj ...

Zaz

__________________
R1 Zaza

Oferty raczej w grze , częsciej tam zaglądam niż na forum
23-02-2009 19:26 grass34 jest offline Szukaj postów użytkownika: grass34 Dodaj grass34 do Listy kontaktów Zobacz profil MSN grass34
Hrabia_Drakula
Triple Ace


images/avatars/avatar-18569.jpg

Data rejestracji: 25-12-2008
Postów: 188
Klan: Krwawa_Armia_Khorna
Kraina: Necropolia
Skąd: Nowy Sącz

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

tez rowniez gratuluje gratki Smile
24-02-2009 23:45 Hrabia_Drakula jest offline Szukaj postów użytkownika: Hrabia_Drakula Dodaj Hrabia_Drakula do Listy kontaktów
xobi
Newbie


images/avatars/avatar-11719.gif

Data rejestracji: 28-02-2008
Postów: 8
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Można by z tego jakiś film zrobić.Szkoda że sama gra nie rozbudza aż tak dobrze wyobraźni jak to co piszesz.
Jesteś faktycznie coraz lepszy w tym pisaniu...
25-02-2009 15:10 xobi jest offline Szukaj postów użytkownika: xobi Dodaj xobi do Listy kontaktów
Sandro00
Member


Data rejestracji: 09-01-2009
Postów: 31
Klan: Love and Peace
Kraina: Moria VI

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

wedlug mnie lepiej zaczac od wydania ksiazki Smile
26-02-2009 01:08 Sandro00 jest offline Szukaj postów użytkownika: Sandro00 Dodaj Sandro00 do Listy kontaktów
Dark_Sensei
Newbie


images/avatars/avatar-13181.jpg

Data rejestracji: 13-02-2009
Postów: 6
Klan: Legion
Kraina: Necropolia
Skąd: poznań

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

no ja bym kupil 1 ksiazke Big Grin

ogolnie nie lubie czytac , ale to .... brak slow Big Grin rotfl

__________________
r1/ Adhd
01-03-2009 00:33 Dark_Sensei jest offline Szukaj postów użytkownika: Dark_Sensei Dodaj Dark_Sensei do Listy kontaktów
manfred2
Junior Member


Data rejestracji: 23-11-2008
Postów: 14
Klan: ADHD (Szkółka ABK)
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia
Skąd: tak śmierdzi

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Po prostu majstersztyk graxiu Smile

Tylko nie wiem czemu moja postać jest ukazana w krzywym zwierciadle? :>

cytat:
Lillu, jeśli coś Ci się stanie Adhd urwie mi jaja


albo

cytat:

- Jak ja wrócę do klanu? - mówiła - Kto wpuści taką paskudę? Włosów to chyba połowę straciłam i te strupy po oparzeniach! Manfred, miałeś mnie ochraniać! Tak czy nie?
- Ojej! - jęczał młody wampir - Adhd mnie zabije, a potem psom na pożarcie rzuci...
- A żebyś wiedział - podchwyciła Lillka - ciekawe jak wytłumaczysz te wszystkie pęcherze na moim ciele. Zamierzam mu wszystkie pokazać, słyszysz? Oj nie wytłumaczysz się z tego bo sam masz tylko jeden mały na dłoni... - dodała
- Ojej, - stęknął Manfred - faktycznie! Co ja biedny teraz mu powiem?


Albo motyw z pogonią za Requiem Wink


Naprawdę masz talent pisarski Smile Jak to czytałem miałem wrażenie, że naprawdę tam jestem. Że faktycznie biegam z tą krwią i, że widzę jak pobratymcy walczą ze smokiem Smile To odnośnie pierwszego opowiadanka Smile


Ale każde kolejne jest równie zaje***te Smile

Zwłaszcza o Adhd Smile Jest po prostu świetnie napisane Smile



A może byś napisał książkę? :> Bloodwars Smile

__________________
R1 - Manfred Uroczy (104335)

Klik! <- czytać bo warto Smile
01-03-2009 01:28 manfred2 jest offline Szukaj postów użytkownika: manfred2 Dodaj manfred2 do Listy kontaktów
Grax33
Emperor


images/avatars/avatar-16844.png

Data rejestracji: 19-09-2008
Postów: 1.143
Klan: Najlepszy!:)
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia
Skąd: R1 nick: Grax

Autor tematu Temat rozpoczęty przez Grax33
Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

cytat:
manfred2 napisał(a)


Tylko nie wiem czemu moja postać jest ukazana w krzywym zwierciadle? :>


To taka malutka zemsta za tą kropkę Big Grin
A tak na poważnie kolego to siedząc nocami na naszym forum klanowym zauważyłem że zbliżał się dzień Twoich urodzin... Więc zrobiłem Ci prezent rotfl

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM SERDECZNIE ZA TAK CIEPŁE KOMENTARZE!!!
SĄ ONE DLA MNIE NAJWIĘKSZĄ NAGRODĄ O JAKIEJ MOGŁEM MARZYĆ PISZĄC TE OPOWIADANIA
Tongue

__________________
nick: Grax.

http://forum.bloodwars.interia.pl/thread.php?threadid=538584
01-03-2009 01:48 Grax33 jest offline Szukaj postów użytkownika: Grax33 Dodaj Grax33 do Listy kontaktów
manfred2
Junior Member


Data rejestracji: 23-11-2008
Postów: 14
Klan: ADHD (Szkółka ABK)
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia
Skąd: tak śmierdzi

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

za jaką kropkę? :>


a to prezent udany Smile Naprawdę bardzo udany Smile

__________________
R1 - Manfred Uroczy (104335)

Klik! <- czytać bo warto Smile
01-03-2009 01:56 manfred2 jest offline Szukaj postów użytkownika: manfred2 Dodaj manfred2 do Listy kontaktów
d4mn3d
Newbie


images/avatars/avatar-9654.jpg

Data rejestracji: 26-05-2008
Postów: 9
Klan: no bez nie/stety
Kraina: Necropolia III
Skąd: Rzeszów

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

ja chce więcejSmile
jest dokładnie tak jak Ci na pw pisałam Tongue
pozdrówkaWink

__________________
jak coś wylicytuje, bądź wylicytujesz coś u mnie, daj znać.
r4: mydełkofa

http://forum.bloodwars.interia.pl/thread.php?threadid=538584
03-03-2009 18:49 d4mn3d jest offline Szukaj postów użytkownika: d4mn3d Dodaj d4mn3d do Listy kontaktów
in_flames
Viking


images/avatars/avatar-3764.jpg

Data rejestracji: 28-10-2006
Postów: 702
Klan: Moonlight
Kraina: Moria
Skąd: Kuźnia Demogorgonów Dwóch Szwadronów

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

no szkoda ze spotkalismy sie w takich okolicznościach ale widze ze warto było - masz talent, zapisz sie na jakieś warsztaty by dopracowac technikę bo widze ze rośnie powoli polski Lovecraft

__________________

R2 Gahe & Pies
R3FR Dog Soldier



A kto umarł, ten nie żyje

08-03-2009 15:23 in_flames jest offline Szukaj postów użytkownika: in_flames Dodaj in_flames do Listy kontaktów
Sandro00
Member


Data rejestracji: 09-01-2009
Postów: 31
Klan: Love and Peace
Kraina: Moria VI

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

a kiedy nastepne opowiadanko? Smile
08-03-2009 20:03 Sandro00 jest offline Szukaj postów użytkownika: Sandro00 Dodaj Sandro00 do Listy kontaktów
Grax33
Emperor


images/avatars/avatar-16844.png

Data rejestracji: 19-09-2008
Postów: 1.143
Klan: Najlepszy!:)
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia
Skąd: R1 nick: Grax

Autor tematu Temat rozpoczęty przez Grax33
Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

cytat:
Sandro00 napisał(a)
a kiedy nastepne opowiadanko? Smile


Lada dzień... Właśnie powstał pierwszy rozdział mojego nowego opowiadania!Smile Lada dzień... i wrzucę to co napisałem na forum! rotfl

__________________
nick: Grax.

http://forum.bloodwars.interia.pl/thread.php?threadid=538584
08-03-2009 22:05 Grax33 jest offline Szukaj postów użytkownika: Grax33 Dodaj Grax33 do Listy kontaktów
czarna_zjawa
Double Ace


images/avatars/avatar-21993.gif

Data rejestracji: 14-09-2007
Postów: 109
Klan: Decados/Khorn
Rasa w grze: Ssak
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Hehe wiadomo że najlepszy jest dziabeł Wink Siła i Honor Grax, no i fajnie się czyta szczególnie o sobie Wink

__________________


Koniec z r3-Dirae ID:47270- Dzięki wszystkim Saints'om za grę

Necropolia (R1) de6v6il6 ID:33762


TEMAT ZAMKNIĘTY?OFERTA NIEAKTUALNA!!!

09-03-2009 18:10 czarna_zjawa jest offline Szukaj postów użytkownika: czarna_zjawa Dodaj czarna_zjawa do Listy kontaktów
Shagard
Member


images/avatars/avatar-18128.jpg

Data rejestracji: 29-05-2008
Postów: 48
Klan: Złodzieje Dusz
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

Naprawdę świetnie się czyta! Ekspresja walk i fabuła są na "zawodowym" poziomie.
Mi osobiście najbardziej przypadł do gustu patent z głowicami atomowymi Big Grin -bomba! (dosłownie i w przenośni)

__________________
Nick w grze (R1) Shagard (R3) Beduin
11-03-2009 00:24 Shagard jest offline Szukaj postów użytkownika: Shagard Dodaj Shagard do Listy kontaktów
Maratha
Member


Data rejestracji: 26-03-2008
Postów: 26
Klan: tam gdzie dobrze płacą :P
Rasa w grze: Ssak
Kraina: Necropolia
Skąd: Częstochowa/Cieszyn

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

i miała być kolejna część i nie ma... a tu niedosyt...
opowiadania jak dla mnie bomba... Część o ADHD rewelacyjna. Gratuluję wyobraźni (chociaż w 1 nad stylem można popracować, ale ja się czepiam bo to mój zawód, więc się nie przejmuj Big Grin )

__________________
R1 nick Maratha
Najemnik za repa
www.lustrokaren.blog.onet.pl
11-03-2009 01:17 Maratha jest offline Strona domowa Maratha Szukaj postów użytkownika: Maratha Dodaj Maratha do Listy kontaktów
Grax33
Emperor


images/avatars/avatar-16844.png

Data rejestracji: 19-09-2008
Postów: 1.143
Klan: Najlepszy!:)
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia
Skąd: R1 nick: Grax

Autor tematu Temat rozpoczęty przez Grax33
Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

LEGENDA

Świat oszalał, a my pradawni, nie umiejąc przeciwstawić się temu szaleństwu, ulegliśmy chaosowi, który od kilku lat wdzierał się do Necropolii. Wojny i śmierć były dziś chlebem powszednim, a nienawiść niczym wino odurzała niegdyś szlachetnych, przestrzegających wampirzego kodeksu braci. Jestem ostatnim nie-umarłym, którego korzenie wywodzą się z wielkiego klanu DATE. Jedynym, który ocalał z okrutnej masakry, jaką urządził klan ABK, mszcząc się za rzeź na Pustyni Rozpaczy. Opowiem wam historię, którą zgotowało mi przeznaczenie, drwiąc ze wszystkiego, czym kierowałem się przez swoje 300-letnie wampirze nie-życie.

Na wieść o zniszczeniu klanu przez wampira Requiem, który w samobójczej misji zdetonował ładunek atomowy poświęcając nie-życie, zacząłem zastanawiać się nad swoją sytuacją. Jako Datowiec nie byłem lubiany. Teraz, gdy mniejsze klany dowiedziały się o możliwości przejęcia władzy w Necropolii, wybuchły wojny, które miały trwać przez 62 ludzkie lata. Czasy te spisano w wampirzych kronikach w rozdziale "Wojny krwi"

Dwa lata po wielkim wybuchu udałem się do odległej prowincji położonej w pobliżu Dzikich Stepów, by wesprzeć tamtejszych watażków w pomniejszej wojnie. Było mi obojętne, po której stronie stanę. Zwykle decydował o tym ciężar skórzanej sakiewki. Znałem prawdziwą wartość swojego kunsztu, jednak ze względu na pochodzenie, z obawy przed nagonką, nigdy nie żądałem zbyt wiele. Dwie trzecie mojej sakwy wypełnionej sztabkami metalu i cichy pokój z dala od wścibskich oczu, były wystarczającą zapłatą. Tak było i tym razem...
Padał deszcz. Osada otoczona była drewnianą , podwójną palisadą. Między dwoma rzędami wkopanych w ziemię belek wsypano kamienie dostarczone zapewne z płynącej niedaleko rzeki. Całość zasypano ziemią, która po kilkudniowych opadach, obsunąwszy się, wypełniła wszystkie szczeliny. Pracochłonne, ale skuteczne - pomyślałem.

Sama osada nie zachwycała swym widokiem. Solidna budowa palisady kontrastowała z budynkami wzniesionymi w jej pobliżu. Przy każdej chacie, za niewielkim ogrodzeniem, rosły różnorakie sadzonki doglądane pieczołowicie przez ludzkich niewolników. Przemierzając osiedle, obserwowałem grupkę dzieci goniących chudego, odzianego w szmaty, chłopca. Sześcio, może siedmiolatek biegł w moją stronę, co chwilę się odwracając. Malec był wyraźnie wystraszony. Oglądając się kolejny raz, wpadł na mnie z całym impetem, by w następnej chwili upaść na plecy w niewielką kałużę. Dziatwa niewolników wyhamowała gwałtownie jakieś 8 metrów przede mną. Wszyscy byli brudni i odziani tak samo biednie jak uciekinier. Zaczęli ostrożnie się cofać, nie podnosząc wzroku. Dobrze wiedziałem, że za patrzenie w oczy nieśmiertelnemu wymierzano identyczną karę jak za jakiekolwiek inne przewinienie. Tą karą była śmierć w męczarniach. Pochyliłem się, by chwycić malca za koszulę i podniosłem na wysokość swoich oczu...

Chłopiec wisiał bezwładnie w powietrzu, nie próbując nawet się wyrywać. Jednak nie to mnie zadziwiło. Ten gnojek patrzył mi prosto w oczy, a w tych dużych, niebieskich źrenicach można było zobaczyć pogardę. Przechyliłem głowę na bok, i wykorzystując swoją moc, wdarłem się do jego umysłu:
"Wolność!" to słowo uderzyło we mnie niczym rozgrzana stal...
Spojrzałem na grupę małych napastników i warknąłem:
- Wynocha!
Drugi raz nie musiałem powtarzać. Gromadka uciekła za pobliski budynek. Postawiłem chłopca na ziemi. Nie uciekł.
- Uważaj, gdzie biegasz, smarku. - powiedziałem, wyjmując sztabkę złomu i wciskając ją w dłonie malca, dodałem - A przede wszystkim uważaj, o czym myślisz...
Dzieciak natychmiast schował cenny dar, rozglądając się we wszystkie strony.
- Nie bój się. Idź i kup sobie coś do jedzenia, sobie i swoim kolegom. Może wtedy dadzą ci spokój.
- Dziękuję - wysapał chłopiec i pobiegł dokładnie w przeciwnym kierunku niż tamta banda.
- He, he! Cwaniak! - mruknąłem pod nosem i udałem się w stronę górującego nad innymi budynkami ratusza. Nadszedł najwyższy czas, by zadbać o swoje interesy...

Przy wielkich drzwiach stał wampirzy wartownik, który na mój widok zapytał:
- Ty też przybyłeś nająć się do wojaczki?- zmierzył mnie wzrokiem.
- Tak - odparłem - ale tylko na jedną bitwę.
- Zostaw broń na wieszaku przy wejściu. Wódz przyjmie ciebie w sali odpraw.
Wszedłem do środka i powiesiłem swoje dwa demoniczne miecze na wielkim jelenim porożu. Drzwi do następnego pomieszczenia były uchylone, nie czekałem więc na zaproszenie. W środku, za niewielkim biurkiem, siedział szczupły, ubrany w ćwiekowaną, skórzaną kurtkę wiekowy pradawny. Na mój widok wskazał ręką wygodny fotel, znajdujący się po prawej stronie i powiedział:
- Witamy w klanie - Najemnicy Zła. - Nazywam się Gerst i jestem starszym tej wioski. Domyślam się, że pragniesz nająć się do jutrzejszej bitwy na przedpolach naszych włości.
- Tak - skinąłem głową. - Moja stawka to 40 sztuk złomu za jednorazową pomoc w bitwie, płatne z góry.
Starzec zaśmiał się oschle.
- Nic z tego! - powiedział - Płacimy 35 sztuk i to dopiero po bitwie...
- Może być - przerwałem mu stanowczo - ale płatne z góry.
- Nie zrozum mnie źle - ton jego głosu spotulniał. - mieliśmy tu kilku takich, co biorąc zaliczkę, czmychali z podkulonymi ogonami na widok przeważających sił wroga... - zamilkł na chwilę, by wysondować, jaka będzie moja reakcja, po czym dodał: - To rodzaj zabezpieczenia.
- Zapłacisz mi teraz! - powiedziałem cicho - A jeśli się boisz o to, że mogę uciec z tym i tak śmiesznie niskim honorarium, to proponuję byś postawił wartownika pod drzwiami mojej kwatery.
Wódz westchnął ciężko, po czym wyjął z szuflady biurka metalową szkatułkę, i wykładając sztabki na blat, z drżeniem w głosie powiedział:
- Co za czasy! Mam nadzieję, że jesteś równie skuteczny w walce co w negocjacjach... Termin walki wyznaczony jest na dzień jutrzejszy, gdy promienie słoneczne skryją się za widnokręgiem. Będziemy walczyć z akademią Asgard. Jestem pewny, że otrzymają wsparcie z klanu głównego... Do czasu bitwy proszę, byś nie opuszczał swojej kwatery.
- Jak najbardziej jest mi to na rękę. - powiedziałem, zbierając z biurka swoja zapłatę. Gdy opuszczałem już salę odpraw, usłyszałem zza pleców:
- Zapomniałeś powiedzieć, jak ci na imię...
Przystanąłem, i nie odwracając się, odpowiedziałem:
- Nie zapomniałem, po prostu nigdy nie zamierzałem ci tego wyjawić...
Wyszedłem z pomieszczenia, dając pradawnemu do zrozumienia, że zakończyłem z nim dyskusję, zdjąłem broń z wieszaka, by przytroczyć ją do pasa i udałem się do przydzielonej mi kwatery. Pomieszczenie było niewielkie, ale bardzo czyste. Odpiąłem klamry znajdujące się przy wysłużonej w bojach zbroi i spocząłem na łóżku. Długo nie mogłem zasnąć. Drażniła mnie melodia gwizdana przez strażnika postawionego pod moimi drzwiami.
Nie dawała mi także spokoju myśl, jaką wyłowiłem z umysłu ludzkiego dziecka. Jak można skojarzyć śmierć w męczarniach z wolnością? No cóż, chyba nigdy nie zrozumiem tego słabowitego gatunku, jakim są śmiertelni...
Strażnik od jakiegoś czasu już nie gwizdał. Postanowiłem wykorzystać ten fakt, by wypocząć przed zbliżającą się bitwą.

Stałem w pierwszym szeregu otoczony bandą nieudaczników nazywających się dumnie najemnikami. Większość wampirów nie miała nawet pięćdziesięciu wiosen... Wódz miał rację, upierając się przy wypłacie po zakończeniu bitwy. Gdyby zapłacił z góry, połowa w tej chwili byłaby zapewne co najmniej dzień drogi stąd. Po asgardzkiej stronie, mimo podnoszącej się mgły, można było dojrzeć zdyscyplinowany, regularny oddział. Trzydziestu sześciu wyjadaczy zaprawionych w bojach i treningach w klanie głównym.
- Mamy przesrane, przecież oni nas rozniosą! - wyjęczał stojący za mną rudzielec.
Błyskawicznie odwróciłem się i z całej siły wyrżnąłem go w twarz. Zatoczył się i patrząc na mnie z przerażeniem, wypluł na błotnistą ziemię swoje zęby. W szeregach zapanowała cisza, a ja nabrawszy w płuca powietrze, ryknąłem do zaskoczonych żołnierzy:
- Następny, który zacznie jęczeć, straci głowę! Wbiję ją na najwyższą żerdź w palisadzie i nie pozwolę zdjąć, póki wrony nie ogołocą w niej mózgu. To samo tyczy się wszystkich, którzy zostaną w tyle w czasie ataku! Zrozumiano?!
Chyba zrozumieli, bo ruszyli na oddział asgardczyków w tempie, którego się po nich nie spodziewałem. Wyjąłem miecze i ruszyłem w ich ślady.

Rozpoczęła się bitwa...

Kiedy przebyliśmy połowę dzielącej nas odległości od pierwszej linii wrogiego klanu, usłyszałem salwę z karabinów. Biegnący przede mną wampir zarył twarzą w kałuży, chlapiąc błotem na wszystkie strony. W jego plecach była wielka dziura... Nie zwolniłem kroku, wprost przeciwnie. Przyspieszyłem wiedząc, że strzelcy już nie zdążą wymienić magazynków. Widziałem, jak dowodzący oddziałem wielki, umięśniony pradawny, wykonał zamaszysty ruch toporem. Strzelcy wycofali się, by zrobić miejsce żołnierzom uzbrojonym w broń białą. Kiedy dopadłem pierwszego asgardczyka, tnąc go przez twarz mieczem, usłyszałem okrzyk nienawiści, wzbijający się wyraźnie ponad trzask stali i krzyki konających nie-umarłych...

- Turok!!!

Odwróciłem się w kierunku, skąd wykrzyczano moje imię... Miałem wrażenie, że na moment, dosłownie ułamek sekundy, walka ustała, a wszystkie oczy skierowały się w moją stronę. Wykorzystałem tę chwilę, dźgając w oczodół przerażonego, uzbrojonego w ciężką maczugę, żołnierza. Ostrze wystrzeliło z tyłu głowy, bez problemów radząc sobie z rozdarciem stalowego hełmu. Nie cofnąłem demona, nie pozwalając, by martwy nieszczęśnik upadł na ziemię. Odwróciłem się w chwili, gdy dwóch ciężkozbrojnych zachodziło mnie od tyłu. Szybkim ruchem wbiłem drugi miecz w ziemię, by wolną ręką wzmocnić chwyt miecza nadal tkwiącego w głowie trupa... Napiąłem mięśnie i poczułem, że ciało odrywa się od ziemi. Krzyk przerażonego motłochu sięgnął zenitu. Osiemdziesięciokilowe ciało przeleciało nad mym ramieniem, i zsuwając się z miecza, powaliło napastników. Wyrwałem ostrze z ziemi i doskoczyłem do próbujących wygrzebać się spod nieboszczyka zszokowanych asgardczyków. Dwa cięcia wystarczyły, by oddzielić ich głowy od srebrnych zbroi. Rozejrzałem się po polu bitwy... Jakieś piętnaście metrów dalej zobaczyłem wodza wraz z ochraniającymi go weteranami. Jego topór systematycznie parował ciosy niezdarnie zadawane przez moich kompanów, by w następnej chwili roztrzaskać ich czaszki i torsy . Schyliłem się po odrąbaną niedawno głowę, łapiąc ją za włosy. Robiąc spory zamach, cisnąłem nią w stronę wielkoluda, który rozpoznał mnie na początku starcia...
- A żeby ci w łeb przywaliła! - mruknąłem pod nosem, obserwując trajektorię lotu.
Pradawny w ostatnim momencie, ufny swym wampirzym zmysłom, wykonał półobrót, a jego topór płaską stroną odbił specyficzny pocisk. Siła jego ciosu była tak wielka, że w momencie spotkania ze stalą, głowa eksplodowała, bryzgając na znajdujących się w pobliżu nie-umarłych kawałkami kości i mózgu... Olbrzym wydał z siebie okrzyk, i odpychając na boki swoich ochroniarzy, ruszył w moim kierunku...
Zaśmiałem się złowieszczo, zadowolony z nadarzającej się okazji. Na to właśnie liczyłem.
Mimo, że natura obdarzyła mnie potężną budową ciała, przeciwnik był wyższy o trzydzieści centymetrów. Wymachując swoją morderczą bronią, zdawał się wcale nie męczyć... Uderzyłem demonicznym mieczem, celując w bark. Nie liczyłem na to, że cios będzie skuteczny. Tak też się stało. Pradawny zapewne domyślił się, że próbuję wyłapać w jego obronie jakieś błędy. Nieznacznie przesuwając rękę ku środkowi rękojeści topora, odbił jego końcem moje ostrze, by natychmiast wykonać półobrót i z całą mocą zadać cios... Odskoczyłem i pozwoliłem, by wampir wykonał pełen obrót. Zaśmiał się widząc, że się cofnąłem.
- Nie myślałem, że wrócę do Necropolii z głową Datowca! - wycharczał przez zaciśnięte zęby. - Za ubicie takiego śmiecia jak ty, zapłacą mi trzy tysiące sztuk złomu! - dodał, wznosząc ponownie swoją broń.
W chwili gdy topór ciął powietrze, zmierzając z olbrzymią prędkością w stronę mojej głowy, pochyliłem się. Wielkolud, chcąc wyprowadzić kopnięcie w twarz, oderwał nogę od ziemi. Na taki błąd czekałem. Siła zamachu ciężkiego topora szarpnęła nim w bok, a ja skoczyłem, by zatopić miecz w jego kolanie. Zgrzyt urżniętej kości i ryk asgardzkiego wodza były niemal równoczesne... Wynurzając się tuż za lewym łokciem ofiary, wyprostowałem się. Wampir znieruchomiał. Wiedział, czując ucisk czubka mojego miecza na swoim karku, że to już koniec. Upuścił topór na ziemię, i próbując powstrzymać drżenie, powiedział:
- I tak zdechniesz, psie! Ktoś cię w końcu pokona...
Ostrze zagłębiło się po samą rękojeść, a ja dołączyłem do pozostałych przy życiu sześciu najemników dobijających rannych. Jeszcze tego samego dnia chciałem wyruszyć w dalszą drogę...

Wchodząc do osady "najemników zła", widziałem na środku placu jakieś zgromadzenie: kilkunastu pradawnych i całą rzeszę ludzkich niewolników. Domyśliłem się, że nie-umarli wymierzają karę jakiemuś niewolnikowi, by pokazać reszcie ludzi, jaką cenę płaci się za złamanie jednego z wielu zakazów. Nie byłem ciekawy o co poszło, skręciłem w lewo i wszedłem do niewielkiego budynku, nad którym widniał ogromny szyld z napisem: "Sklep". W środku panował półmrok, rozjaśniony jedynie w pobliżu zbitej z desek dębowej lady. Regały były w większej części puste, co świadczyło o tym, że sklepikarz rzadko uzupełniał zapasy. Za ladą drzemał pulchny nie-umarły. Odchrząknąłem.
- Yhm, yhm.
Sklepikarz poderwał się na równe nogi:
- Służę uprzejmie. - powiedział słodko. - Coś podać?
- Tak - odpowiedziałem.- Potrzebuję nowej osełki do mieczy, olej do konserwacji, dwa sztylety i mocne nici.
Grubasek, bardzo żwawy jak na swoją tuszę, pobiegł między regały i po chwili wrócił z zamówionymi przeze mnie przedmiotami.
- To będzie razem cztery sztabki złomu... - powiedział ostrożnie.
- Dam jedynie trzy - przerwałem stanowczym głosem- Znam wartość zamówionego sprzętu, a oskubać się nie pozwolę!
Sprzedawca z ponurą miną kiwnął głową na znak, że przyjął to do wiadomości i zaakceptował ofertę. Sztabki zabrzęczały na blacie. Prosto ze sklepu udałem się do kwatery, by zabrać swój plecak. Kiedy wychodziłem gotowy do dalszej drogi, usłyszałem krzyk dziecka dochodzący z placu egzekucji. Mimo że stałem dobre trzydzieści metrów od widowiska, od razu rozpoznałem dźwięk narzędzia tortur. Był to bat...
Podszedłem do grupy niewolników, którzy na mój widok natychmiast spuścili głowy, ustępując mi drogi. Panowała absolutna cisza, przerywana jedynie regularnymi smagnięciami bata i jęknięciami ofiary. Oprawcą był zwalisty, ubrany w nowiutką, ćwiekowaną, skórzaną zbroję wampir. Po jego minie wyraźnie było widać, że zadawanie bólu sprawia mu wielką przyjemność. Spojrzałem na zakrwawioną postać dziecka. Przez me ciało przebiegł dreszcz zimna...To był ten sam chłopiec, który dzień wcześniej uciekał przed swoimi rówieśnikami! Malec podniósł głowę w chwili, gdy bat uderzył go w plecy, rozcinając skórę. Na jego twarzy malowało się niewyobrażalne cierpienie. Tym razem nie krzyknął. Patrzył wielkimi, załzawionymi oczyma prosto na mnie. Nic nie powiedział. Najwyraźniej czekał na zbliżającą się niechybnie, powolną śmierć. " To było do przewidzenia " - pomyślałem. Dzieciak miał charakter, a tacy nie dożywają starości. Pokręciłem z niesmakiem głową, odwracając się w stronę palisady. Za błędy trzeba płacić. Ruszyłem w stronę bramy z mocnym postanowieniem, że nigdy więcej tu nie wrócę.

Los jednak miał inne plany. To, co za chwilę miało nastąpić, zmieniło całe moje dotychczasowe nie-życie...

- Skąd masz tę sztabkę złomu? - usłyszałem zimny głos oprawcy. - Gadaj szczeniaku, bo obedrę cię ze skóry! Komu ją ukradłeś?
Świst bata... Wyhamowałem gwałtownie. Cały świat mi zawirował, a oczy nabiegły krwią...
Oni myślą, że malec kogoś okradł! Dlaczego to niewolnicze dziecko nie powiedziało prawdy? Przecież wystarczyłoby jedno jego słowo potwierdzające darowiznę. Nikt nie odważyłby się nazwać go kłamcą. Nikt, kto widział niedawną walkę... Zawróciłem w chwili, gdy wampirzy sadysta zaczął przywiązywać do końcówki bata niewielki, zardzewiały kawałek drutu kolczastego. Chłopiec zamknął oczy, poruszając nieznacznie wargami. Pokiwałem głową widząc, że znów łamie jedno z wampirzych zakazów. On się modlił!
Wielkolud zaśmiał się zadowolony najwyraźniej z umocowania do bicza dodatkowego elementu, który pozwoliłby na dotkliwsze obrażenia.
- Puść tego niewolnika! - powiedziałem cicho, ale dobitnie. Oprawca spojrzał na mnie, ale najwidoczniej pomyślał, że się przesłyszał, bo potrząsnął nieznacznie głową i powrócił do oględzin swojej okrutnej zabawki.
- Puść tego chłopca! - powtórzyłem, tym razem głośno - Jest niewinny!
Fala szeptów przepłynęła przez tłum niewolników. Potężny pradawny spojrzał w ich stronę. Na jego twarzy zagościł grymas wściekłości. Zrobił krok w moim kierunku, mówiąc:
- Nic ci do moich niewolników! Wziąłeś zapłatę za udział w bitwie, więc zjeżdżaj stąd!
- Tak też zrobię - odparłem spokojnie - jak tylko uwolnisz tego chłopca.
- Gnojek zginie! - warknął. - Tak jak każdy niewolniczy pies w tej osadzie, który maczał palce w kradzieży sztabki złomu. - Mówiąc to skinął w lewą stronę. Dopiero teraz zauważyłem leżące trzy metry dalej w gęstym błocie ciała kobiety i mężczyzny. Były obdarte ze skóry, pozbawione rąk i stóp. Członki walały się parę metrów dalej. Rzeźnik, widząc moją reakcję, zaśmiał się i szydząc powiedział:
- Widzę, że nie jesteś przyzwyczajony do widoku zarżniętych bydląt... Skoro nie umieli wychować swojego szczeniaka na porządnego niewolnika, znaczy, że nigdy nie byli godni nam służyć!
- Dzieciak jest niewinny! - powiedziałem, czując, że zbiera we mnie złość - Tę sztabkę dostał ode mnie w prezencie. Natychmiast go uwolnij!
- Nie wierzę ci! - syknął pradawny, unosząc bat w moją stronę...
Zareagowałem natychmiast. Demon wystrzelił w górę, przecinając na pół broń oprawcy. Wielkolud, wypuszczając pozostałość z ręki, cofnął się parę kroków.
- Uwolnij go, więcej nie poproszę.
Obserwowałem jak niechętnie wykonuje moje polecenie, rozkuwając małego. Chłopiec był silny, bo mimo że otrzymał sporo batów, podniósł się o własnych siłach.
- Jak masz na imię? - spytałem.
- Vegeta, panie - jego głos drżał.
- Chodź tutaj, Vegeta, musimy jak najszybciej opuścić to miejsce...
Malec spojrzał na mnie, otarł łzy i odwracając się do niedawnego oprawcy, wyszeptał:
- Masz coś mojego, morderco. Dawaj sztabkę!
Olbrzym uniósł pięść, chcąc zakończyć rozmowę, jednak widząc, że zrobiłem krok w jego kierunku, opuścił ją z powrotem.
- Słyszałeś, o co cię poprosił! Oddaj sztabkę!
- Zapłacicie mi za to! - odgrażał się kat, wyciągając wampirzą walutę i wręczając ją niewolnikowi. - Zapłacicie własną krwią, zobaczycie. Ja zawsze dotrzymuję słowa!
Zamilkł, widząc że ruszyłem z mieczem w dłoni w jego stronę. Na szpetnej twarzy pojawiło się przerażenie.
- Może i tak. - odparłem spokojnie - Jednak na razie jesteśmy na etapie przeprosin...
- O co ci chodzi? - mruknął, znów się cofając.
- Nazwałeś mnie kłamcą, mówiąc że mi nie wierzysz! - odpowiedziałem zimnym głosem.
- Przepra... - nie skończył. Wytrzeszczył oczy i zwalił się w grząskie błoto, spowodowane kilkudniowymi ulewami.
Szarpnąłem za rękojeść miecza. Cała długość ostrza wysunęła się z brzucha nie-umarłego, pozostawiając na stali lepką, czerwoną krew.
- Przeprosiny przyjęte. - powiedziałem.

Schowałem miecz do pochwy, wziąłem chłopca za rękę i ruszyliśmy w stronę bramy, odprowadzani wzrokiem szepczących w podzięce niewolników...



CDN

__________________
nick: Grax.

http://forum.bloodwars.interia.pl/thread.php?threadid=538584

Ten post był edytowany 2 raz(y), ostatnio edytowany przez Grax33: 27-03-2009 07:37.

11-03-2009 01:25 Grax33 jest offline Szukaj postów użytkownika: Grax33 Dodaj Grax33 do Listy kontaktów
Maratha
Member


Data rejestracji: 26-03-2008
Postów: 26
Klan: tam gdzie dobrze płacą :P
Rasa w grze: Ssak
Kraina: Necropolia
Skąd: Częstochowa/Cieszyn

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

no no Big Grin i się doczekałam... niesamowicie wciągające...

__________________
R1 nick Maratha
Najemnik za repa
www.lustrokaren.blog.onet.pl
11-03-2009 10:13 Maratha jest offline Strona domowa Maratha Szukaj postów użytkownika: Maratha Dodaj Maratha do Listy kontaktów
żabcia
Newbie


Data rejestracji: 08-04-2008
Postów: 4
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

KURCZE!! GRAXIU .... jesteś poprostu NIESAMOWITY!!! Uwielbiam Twoje opowiadania, pisz szybko dalej bo się doczekać nie mogę, pochłaniam wszystko co napiszesz jak najlepszy deser na świecie Wink

Dzięki ,że mam możliwość poznawania Twojej pasji ... bo chyba to można nazwać pasją ...?

Super , super , super rotfl
11-03-2009 17:35 żabcia jest offline Szukaj postów użytkownika: żabcia Dodaj żabcia do Listy kontaktów
manfred_uroczy
Junior Member


images/avatars/avatar-13427.jpg

Data rejestracji: 01-03-2009
Postów: 11
Klan: Szk. ABK (ADHD)
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

jestem pod wrażeniem Smile Piękne opowiadanie Smile

Czekamy na książkę Big Grin

__________________
R1/ Manfred Uroczy
A czy Ty masz wątrobę zdrową na 7? Wink


11-03-2009 17:37 manfred_uroczy jest offline Szukaj postów użytkownika: manfred_uroczy Dodaj manfred_uroczy do Listy kontaktów
gruby232
Member


Data rejestracji: 25-07-2007
Postów: 28
Kraina: Necropolia

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

ej poprostu ekstra

tylko czekac jak książke jakas wydasz, a fantasy lubie Smile

__________________

11-03-2009 18:04 gruby232 jest offline Szukaj postów użytkownika: gruby232 Dodaj gruby232 do Listy kontaktów
_Cyr_
Double Ace


images/avatars/avatar-16401.jpeg

Data rejestracji: 08-02-2009
Postów: 116
Klan: Złodzieje Dusz
Kraina: Necropolia
Skąd: Katowice

Odpowiedź na Posta Odpowiedź z cytatem Edytuj/Usuń Posty Zgłoś Posta do Moderatora       Przeskocz na górę strony

jesteś genialny

wielkie brawa

licze na CDN ze zjawi sie szybko

__________________
R1 : Cyrax
11-03-2009 19:26 _Cyr_ jest offline Szukaj postów użytkownika: _Cyr_ Dodaj _Cyr_ do Listy kontaktów
Strony (8): « poprzednie 1 [2] 3 4 następny » ... ostatni » Struktura drzewiasta | Struktura tablicy
Przejdź do:
Zamieść nowy temat Odpowiedz na Post
Oficjalne Forum Blood Wars » Różne » Nasza twórczość » Nasze historie » "Łowcy smoków","Zemsta","Bitwa","ADHD" Oraz 6 rozdział "Legenda"(20.03.10) Proszę o komentarz!

Oprogramowanie Forum: Burning Board 2.3.6, Opracowane przez WoltLab GmbH