Shevir
Forum Ace
Data rejestracji: 22-12-2010
Postów: 89
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia IX
Skąd: Żary
Autor tematu 
 |
|
Shevir
Viator
Kontynuacja części czwartej - Trzy drogi rozwoju
Tajemnicze Miasto, które żywcem było rozrywane na strzępy przez multum tworzących się klanów, bractw i zakonów, stawało się coraz bardziej nieprzewidywalne. Pomimo jedynego w swoim rodzaju klimatu, dla niektórych mogło być odpychające, a nawet zabójcze. Gwar rozmów na rynku, pojedynki na arenie czy turnieje bardów były tylko przykrywką dla tego, co działo się na samym szczycie. Rynek Akiby przestał być wyjątkowym zjawiskiem, tak rzadko spotykanym. Stopniowo powstawało ich w Mieście coraz więcej. Byle szczur mógł uruchomić targ po zebraniu odpowiednich środków i siły roboczej. Naszą potężną koalicję powoli zaczynało to irytować. Przyszedł czas na koncylium dwóch filarów potężnej Dynastii. Wzięła w nim udział ścisła elita naszych dwóch klanów oraz kilku zaproszonych gości. Celem nadchodzącej debaty miało być ustalenie priorytetów nadchodzącym czasie. Wśród zebranych znalazły się takie szychy jak Artur - Najwyższy Emisariusz Dynastii, Akiba - Przyszły Prezes Światowego Skarbca, Dominator - Najwyższy Technik i Wynalazca, CertainDeath - Głowa Drugiego Filaru Dynastii, Daimon Frey - Szef Klanu Wrogów Publicznych, Akrome - Największy z Nieśmiertelnych, Narden - Przywódca Miasta Feniksa oraz dwójka rządzących Ligą Cieni - Veltaxio i Evander. Poza wspomnianymi pojawiło się sporo postaci wchodzących w składy delegacji poszczególnych bractw. Koncylium okazało się sukcesem, ponieważ utworzone zostały trzy organizacje, każda z nich miała zapewnić koalicji określony kierunek rozwoju. Ponadto współpraca została mocno zacieśniona.
Pierwszym kierunkiem rozwoju oraz najwyższym priorytetem dla Koalicji ma być ekspansja terytorialna. Nasi szpiedzy oraz sam Frank Sinatra zapewnili Koalicji stały przepływ istotnych informacji o Mieście. Wiemy o nim znacznie więcej niż inni mieszkańcy marchii naszych ziem. Ciekawym faktem okazuje się rzeczywiste istnienie pięciu stref Miasta. Nasze terytoria stopniowo rozciągają się na piątą i czwartą. Ambitne plany mówią także o zawojowaniu trzeciej w najbliższym czasie. Realizację rozwoju terytorialnego podzieliliśmy na etapy. Pierwszym ma być eliminacja tak zwanych uzurpatorów, którzy rozpanoszyli się w wielu sektorach strefy czwartej. Wywiad przekazał informacje o akolitach i różnego rodzaju fanatykach wspierających niespecjalnie zorganizowane oddziały dowodzone przez niejakiego Zaratustrę. Sporo mówiło się także o demonach otaczających go, zwanych piekielnymi krwiopijcami. W rzeczywistości były to wampiry najniższych kategorii, kierujące się zwierzęcym instynktem, niezdolne do logicznego myślenia. Drugim etapem ma być przejęcie kontroli nad wszystkimi dobrze prosperującymi rynkami, targami, jarmarkami, bazarami, monopolami i punktami wymian handlowych. Niepokojącym dla nas stawał się fakt, że realnym zagrożeniem dla naszych interesów są szerzące się spółki, bogacący się lichwiarze i zuchwale rozprzestrzeniające się wypożyczalnie różnej maści rynsztunku. Waluta musi być pod naszą kontrolą. Bezwzględnie. Trzecim etapem naszej pracy nad rozwojem terytorialnym była ostateczna eliminacja średniopotężnych zakonów oraz konfiskata ich majątków. Podpisanie traktatów rozbiorowych i ich egzekucja przebiegała o tyle sprawnie, że wkrótce wzbogaciliśmy się o legiony niewolników oraz o tony szczerego złota. Ostatnim etapem wieńczącym ekspansję terytorialną miała być pełna kontrola nad mniejszymi sektami oraz uniemożliwienie im jednoczenia się, celem oddalenia ryzyka jakichkolwiek buntów czy sabotaży. Plan wyglądał bardzo solidnie. Persony odpowiedzialne za jego realizację również sprawiały wrażenie niezawodnych. Czas pokazał, że nasza potęga musi być uważnie pielęgnowana, bo każdy błędny ruch mógł być początkiem upadku.
Druga droga rozwoju prowadziła nas do stałego wzrostu znaczenia Dynastii kierującej się Wiedzą Wędrowca na tle już nie Miasta, a całego uniwersum. O naszych potężnych szermierzach, snajperach czy kusznikach słyszało się coraz dalej i coraz głośniej. Nasza waluta biła na głowę potężne niegdyś monety Wschodu. Nasza historia budziła zainteresowanie wielu artystów i stawała się bodźcem integrującym wszystko i wszystkich. Ważnym czynnikiem zwiększającym prestiż naszego rodu było utworzenie drugiej gałęzi Dynastii, która szybko zaczęła przynosić odpowiednie korzyści klanowi i jego członkom. Komplet biżuterii magicznie ułatwiającej funkcjonowanie cały czas krążył w naszych rękach. Cudowny zestaw przynoszący szczęście członkom klanu podczas dalekich wypraw dawał nam ogromne korzyści finansowe, zbrojeniowe oraz mentalne. Wiele istot mogło zazdrościć nam zbrojowni klanowej, w której nigdy nie brakowało rynsztunku. Wszystko szło w dobrym kierunku. Byliśmy usatysfakcjonowani, ale nie spoczęliśmy na laurach. Pracowaliśmy ciężko, a nawet ciężej niż do tej pory.
Ostatnią drogą naszego rozwoju było otwarcie potężnego szlaku handlowego, łączącego nasze terytoria z obcymi klanami, przechodzącego przez wiele hektarów ziem, integrującego mniejsze i większe punkty wymiany oraz wyceny handlowej oraz, co najważniejsze, na stałe zbliżający Koalicję z królestwami czterech stron. Karawany ruszyły. Kupcy mający glejt Deluxe mogli czuć się nietykalni. Dynastia czuwała nad spokojem na traktach. Wielu naszych ludzi cały czas wędruje z pomocą mniejszym zakonom. Korzyści są obustronne. Zakony dzięki pomocy członków Koalicji są w stanie skutecznie się bronić, zaś indywidualności, które decydują o przebiegu i wynikach starć nagradzane są ogromnym zastrzykiem reputacji w ogromnym świecie. Dzięki naszemu szlakowi, który zwany był Pasem Lewantyńskim prędko usłyszeliśmy o takich wyrobach jak Peleryny Siewcy Śmierci, Kaptury od wieszczek dające moc prekognicji czy wspaniałe zbroje płytowe nadające szybkość huraganu, zwiększające liczbę ataków na sekundę. Rozwój jest cudowną rzeczą. Wszyscy liczymy, że czternasty świat będzie cały czas szedł do przodu....
Koniec części czwartej
__________________
Nick w grze taki sam, jak na forum
http://forum.bloodwars.interia.pl/thread...htuser=0&page=1
POLECAM!
|
|
27-03-2011 22:16 |
|
|
Ćpunicho
Junior Member
Data rejestracji: 16-01-2011
Postów: 14
|
|
|
|
02-04-2011 11:05 |
|
|
martinsss
Ex-Team
Data rejestracji: 04-03-2007
Postów: 356
Klan: ...:::: H T C ::::...
Kraina: Necropolia
Skąd: Poznań
|
|
| cytat: |
Ćpunicho napisał(a)
Narkotyki niszczą |
+1 za spam
__________________
|
|
|
02-04-2011 12:19 |
|
|
Shevir
Forum Ace
Data rejestracji: 22-12-2010
Postów: 89
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia IX
Skąd: Żary
Autor tematu
|
|
Shevir
Viator
Drugi z tysiąca zapisków znalezionych w Wielkiej Bibliotece Dynastii - Renesansowy traktat "O Czarnoleskiej rozpaczy"
Było późno. Mimo to, nie czułem zmęczenia, wręcz przeciwnie - miałem potężne pragnienie odwiedzenia naszej biblioteki. Często tam bywałem i co ciekawsze dzieła gromadziłem w zbiorze, który nazwałem tysiącem zapisków znalezionych w Wielkiej Bibliotece Dynastii. Nasi członkowie byli wybitnymi wojownikami, jednak wielu z nich, a może nawet każdy posiadał również w sercu dar Apollina. To dzięki nim septem artes liberales zagościły w Dynastii. Dzięki jednostkom tworzącym kolektyw Dynastii sztuka stała się wysoko cenionym motywem na naszym terytorium. Tym razem trafiłem na traktat renesansowy, pochodzący z moich ojczystych krain. Sentymentalna łezka pociekła po moim policzku...
"Nie radzę nikomu nocą wałęsać się po Czarnym Lesie. Legendy prawią o groźnych bestyjach, o mrocznych upiorach o klątwach i urokach, którymi skalany jest cały obszar. Ileż to ja się nasłuchałem lamentów od załamujących dłonie matek, od bezradnych ojców i zlęknionych mieszkańców. Tylu prawych mężów, wiele zacnych person, multum radosnych dzieci - tak mi ich szkoda. Tragedia dotknęła nawet najsłynniejszego w okolicy poetę - jakże mi się płakać chciało, gdy widziałem jego ściągnięte z bólu usta, podupadające policzki i suche, niemogące wylać już żadnej łzy oczy. Jego tragedia trzęsła sercami nas wszystkich. Wszyscyśmy znali Janka, jego rodzinę, wszyscyśmy się uśmiechali na widok wiecznie radosnej Orszulki. Te chwile były tak pocieszne, całą okolicę napawały spokojem o dzień kolejny. Niestety, stało się. Legendy o pladze złych czarów, która zatruła okoliczne lasy, nie były wymysłem zabobonów chłopskich. Coraz więcej ludzi ginęło bez śladu. Zaginęła także Orszulka. Jakaż to była rozpacz! Jan nie potrafił dopuścić do siebie myśli o tym, że jego najukochańsza córeczka nigdy już nie obejmie jego szyi, nie ucałuje matki w policzek, nie zerwie jabłka w ogrodzie, nie napsoci w swoim dormitorium. Żałoba pozostała w naszych sercach przez wiele lat. Aż do pojawienia się tajemniczego jegomościa, który ukazał nam dowody na to, że zło wyparowało. Uwierzyliśmy, że cała klątwa czarnoleska została dźgnięta zatrutym sztyletem ładu. Nigdy więcej nie usłyszałem o jakimkolwiek zaginięciu w Czarnolesie. Tako rzekłem ja, Piotr Chryzostom Lasek"
Podobnie, jak przy poprzednich, także przy tym manuskrypcie odnalazłem notkę przypisywaną autorowi, któremu imieniem było Viator.
"Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi sie podziała?
W którą stronę, w którąś sie krainę udała?
Czyś ty nad wszystki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szcześliwe
Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?
Czy człowieka zrzuciwszy i myśli dziewicze,
Wzięłaś na się postawę i piórka słowicze?
Czyli sie w czyścu czyścisz, jesli z strony ciała
Jakakolwiek zmazeczka na tobie została?
Czyś po śmierci tam poszła, kędyś pierwej była,
Niżeś sie na mą ciężką żałość urodziła?
Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest, lituj mej żałości,
A nie możesz li w onej dawnej swej całości,
Pociesz mię, jako możesz, a staw sie przede mną
Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną.
Takie słowa usłyszałem od szlachcica, siedzącego na pniaku, pochylonego nad kawałkiem pergaminu, z gęsim piórem w ręku. Rozpacz, jaka przepełniała jego serce tknęła moją czarną duszę. Postanowiłem pomóc mu odnaleźć spokój.
- Jak mogę Ci pomóc, dobry człowieku? - zapytałem.
- Dobrodzieju, nic nie jest w stanie mi pomóc. Moja najmilsza córeczka pomarła, zaginęła, ludzkie pojęcie nie może pomóc w odnalezieniu prawdy. Moja rozpacz sprawia, że całe moje życie gnije.
- A gdybym się dowiedział, co się stało z twoją córką i odnalazł sprawcę?
- Moja wdzięczność nie miałaby wówczas granic, panie - ten człowiek coraz bardziej przekonywał mnie, że jest wyjątkowy. Odszedłem szukać wskazówek. Tutejsi wiele mówili o zaginionych w lesie ludziach, o porwaniach o tych, którzy przepadali bez śladu. Poszedłem nocą do Czarnego Lasu. Jestem zbyt doświadczony, żeby wierzyć w ludzkie zabobony. Klątwy i magia nie istnieją. Nie w tym świecie. Jednak mogą przenikać z innych światów, również do tego. Szedłem leśną ścieżką od dłuższego czasu. Jedyne, co mnie otaczało, to drzewa, szum wiatru i dźwięki wydawane przez nocne ptactwo. Jedna sekunda marszu mogła zaważyć o dalszym losie tej wioski. Gdy mijałem lekko podpalony konar klonu, dostrzegłem przyczynę terroru panującego w Czarnolesie. Ku swojemu własnemu nieszczęściu oni dostrzegli również mnie. Nie mogli wiedzieć, że w tej właśnie chwili podążają ku czarnemu światłu, ku Wędrowcowi, który niszczy, co tylko zapragnie i buduje, co tylko zapragnie. Gdy znaleźli się w odpowiedniej odległości, wyciągnąłem topór i dwoma krótkimi cięciami utworzyłem ścianę, której nie byli w stanie przekroczyć. Zanim czynię wyrok - rozmawiam. Z rozmowy dowiedziałem się, że są braćmi. Jeden jest Suzytą, który na cześć miasta, z którego pochodzą jego przodkowie przedstawia się jako Suzi - klęska żywiołów. Drugi, również Suzyta, nazywany Szydkiem - mniejszym szyderstwem. Obaj charakteryzowali się ogromną tężyzną fizyczną, zeschniętą krwią na dłoniach i rękach oraz niekłamanym okrucieństwem w oczach. Zadziwiającym motywem przekonali mnie do tego, że ich mordy w Czarnym Lesie były słuszne. Motyw ten zdradzą kiedyś oni sami członkom najpotężniejszej z Dynastii. Ja zabieram ich ze sobą, aby obecne potęgi naznaczyć nowymi. Tak mawiał Viator"
Ten manuskrypt wywarł na mnie potężne wrażenie. Przecież Suzi i Szydek są obecnie w Drugiej Dynastii. Czyżby to byli naprawdę ci, o których pisał Viator?
__________________
Nick w grze taki sam, jak na forum
http://forum.bloodwars.interia.pl/thread...htuser=0&page=1
POLECAM!
|
|
|
02-04-2011 18:20 |
|
|
Shevir
Forum Ace
Data rejestracji: 22-12-2010
Postów: 89
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia IX
Skąd: Żary
Autor tematu
|
|
| cytat: |
Ćpunicho napisał(a)
Narkotyki niszczą |
Tak, jak napisałem na pw, napiszę tutaj. Wszelkie problemy zalecam rozwiązywać ze mną na pw. W razie potrzeby znam dobrych lekarzy, znam też wiele innych osób, które mogą pomóc w leczeniu chorób psychicznych, uzależnień oraz takich, które są w stanie załagodzić skutki trudnego dzieciństwa. Piszę, bo lubię pisać, a skoro dostaję tyle pochlebnych wiadomości na temat tego, co robię - będę pisał dalej. pozdrawiam krytykę 
__________________
Nick w grze taki sam, jak na forum
http://forum.bloodwars.interia.pl/thread...htuser=0&page=1
POLECAM!
|
|
|
02-04-2011 18:29 |
|
|
Shevir
Forum Ace
Data rejestracji: 22-12-2010
Postów: 89
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia IX
Skąd: Żary
Autor tematu
|
|
Ahh i dla wyjaśnienia oznajmiam też, że nie edytuję postów z powieścią. Czytam sobie to i analizuję dosyć często, a wszelkie wyłapane błędy zapisuję sobie prywatnie
To jest takie małe ćwiczenie dla mnie na poprawność językową, ortograficzną, interpunkcyjną i ogólnie na poprawność twórczą podczas pisania "za 1 razem".
Gorąco zachęcam do komentowania, cenię krytykę, ale konstruktywną, cenię zwolenników, zwłaszcza tych, którzy są w stanie wskazywać błędy, które robię, uzasadniać, co robię dobrze oraz dawać mi cenne rady, które staram się maksymalnie wykorzystać. Dziękuję!
__________________
Nick w grze taki sam, jak na forum
http://forum.bloodwars.interia.pl/thread...htuser=0&page=1
POLECAM!
|
|
|
02-04-2011 18:40 |
|
|
szmaszmo
Member
Data rejestracji: 20-11-2007
Postów: 38
Kraina: Necropolia IX
|
|
Jak pisałem już wcześniej, mógłbyś pokusić się o książkę o tej tematyce, czyta sie lekko i przyjemnie mimo iż niektóre zdania wydają się takie dość odbiegające od tego stylu i w całym kontekście wyglądają co najmniej śmiesznie to całość jednak trzyma klimat ( czasami sam się śmieję z niektórych powiązań historycznych i historycznych postaci to takie dla mnie... dziwne 
) A to dla " znafcuf krytykantuf " : Dla was ktoś kto sie spełnia pisząc jakieś opowiadania bo sprawia mu to przyjemność musi ćpać, byc jakimś odmieńcem, polecam każdemu kto lubi takie klimaty Metro 2033 i 2034 Gluchovskiego ( ten to dopiero musiał się naćpać 
) Dla Ciebie Shev powodzenia i napływu weny
a krytykanci niech pokażą co potrafią sami.
__________________
R14 - Yrre
Robię grafikę kiedy chcę, pisz na PW może się uda
|
|
|
05-04-2011 20:57 |
|
|
Shevir
Forum Ace
Data rejestracji: 22-12-2010
Postów: 89
Rasa w grze: Kultysta
Kraina: Necropolia IX
Skąd: Żary
Autor tematu
|
|
Niestety, najprawdopodobniej przez długi czas nie będę kontynuował twórczości w tym temacie. Powody? Brak czasu, ochoty i zapału. Niektórzy ludzie totalnie zniechęcili mnie do pisania tutaj
pozdrawiam ich i życzę wszystkim wesołych, spokojnych świąt!
__________________
Nick w grze taki sam, jak na forum
http://forum.bloodwars.interia.pl/thread...htuser=0&page=1
POLECAM!
|
|
|
23-04-2011 14:11 |
|
|
|
